Definitywny koniec z zakupami autobusów spalinowych dla Gdańskich Autobusów i Tramwajów ogłosiły władze miasta. Od teraz kupowane mają tylko autobusy elektryczne i na wodór. Na początek może to być nawet do 40 pojazdów.
Już w 2021 roku Gdańskie Autobusy i tramwaje zamówiły pierwsze trzy elektryczne minibusy, które obsłużą planowaną do reaktywacji linię 100, obsługującą przed pandemią Stare i Główne Miasto. Wkrótce przyjdzie czas na standardowe, 12-metrowe, a także długie, przegubowe pojazdy. Władze Gdańska podjęły decyzję, że od teraz kupowane będą tylko autobusy elektryczne, a w przyszłości także wodorowe.
[news:1222850]
W ciągu około 1,5 roku władze Gdańska planują pozyskać do 40 autobusów elektrycznych. Część będzie zakupionych ze środków GAiT i miasta. Zakup pozostałych będzie uzależniony od uzyskania dofinansowania z programów rządowych.
– Pięć autobusów zamierzamy zakupić z programu Zielony transport publiczny, który jest realizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ubolewamy, że możliwość dofinansowania jest tylko do 20 procent. Możemy zatem ubiegać się tylko o 2 mln zł dofinansowania. Nasza aplikacja przeszła już drogę formalną, czekamy na ostateczne decyzje co do uzyskania środków – mówi Piotr Borawski, wiceprezydenta Gdańska.
Część autobusów miałaby zostać sfinansowana z drugiej transzy Polskiego Ładu. Jest to jednak niepewne źródło. Podczas pierwszego naboru Gdańsk uzyskał dofinansowanie tylko dla jednego z trzech zgłoszonych projektów.
[news:1234463]
– O kolejne 14 autobusów aplikujemy do programu Polski Ład. Tam cała kwota zamówienia ma wynieść 35 mln zł, my aplikujemy o 30 mln. To daje nam w sumie 40 pojazdów. Oczywiście, jeżeli uda się uzyskać dofinansowanie z programów rządowych. Tu decyzje nie są zależne od nas, ale liczymy na to, że będą one pozytywne i w ciągu najbliższego półtora roku 40 pojazdów elektrycznych dotrze do naszego miasta i będzie wozić pasażerki i pasażerów naszej komunikacji miejskiej - mówi wiceprezydent.
W przyszłości do Gdańska mogłyby trafiać także autobusy wodorowe.
– O tej technologii także myślimy, analizujemy rynek, który jest dość skomplikowany. Z jednej strony to kwestia pojazdów, które są droższe niż pojazdy elektryczne. Z drugiej strony to dostępność paliwa wodorowego – dodaje Piotr Borawski.
W dużych miastach coraz więcej elektryków
Gdańsk należy do grona ostatnich dużych miast w Polsce, po których jeszcze nie kursują autobusy elektryczne. Tego typu pojazdy z powodzeniem kursują już m.in. po Warszawie, Poznaniu, Krakowie, a na dniach rozpoczną kursowanie również w Gdyni. Elektryki jeżdżą także w mniejszych miejscowościach, takich jak np. Szczecinek. Zdaniem władz miasta jest to jednak przemyślana strategia. Samorząd czekał na rozwój ciągle doskonalonej technologii.
- Świadomie nie zdecydowaliśmy się wcześniej na zakup autobusów elektrycznych. Testowaliśmy tego typu autobusy i taka technologia dopiero do wchodziła obrotu. Chcemy, żeby tabor, który chcemy kupić, był ładowany na zajezdni (w innych miastach pojazdy doładowywane są na pętlach – przyp. red.), przez co obniżymy koszty wynikające ze zużycia prądu. Taryfy dostawców energii są tak skonstruowane, że pobieranie energii nocą jest tańsze. Nie poniesiemy kosztu budowy infrastruktury na pętlach i jej bieżącego utrzymania – informuje Piotr Borawski.
[news:1220134]
Czy to się opłaca?
Warto podkreślić, że autobus elektryczny jest znacznie droższy niż spalinowy. Pojazd z napędem klasycznym kosztuje około 1,2 mln złotych. Jak szacują gdańscy urzędnicy, jeden autobus elektrycznych może kosztować około 2,5 mln złotych.Autobus elektryczny jest także droższy w eksploatacji. Wiceprezydent Borawski zapewnia jednak, że w pierwszych latach użytkowanie elektrycznego taboru nie wpłynie znacząco na koszt tzw. wozokilometra, czyli koszt przejechania przez pojazd jednego kilometra.
- Każdy kilometr pokonany przez autobus w Gdańsku kosztuje 11,60 zł w tym roku. Według naszych wstępnych obliczeń do każdego wozokilometra będziemy musieli dołożyć około 25 groszy. Póki co dużego wpływu na stawkę wozokilometra nie będzie. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w przyszłości, bo ceny prądu oczywiście są wysokie – wylicza Piotr Borawski.
Dziś GAiT posiada około 250 autobusów. Zakładając, że nowe autobusy elektryczne miałyby zastąpić część najstarszych pojazdów, za około 1,5 roku zeroemisyjne wozy stanowiłyby około 16% autobusowej floty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.