48 nowych Mercedesów zasiliło flotę GAiT. Łącznie jest ich już ponad 100 [WIDEO, ZDJĘCIA]

W miniony piątek w zajezdni autobusowej Gdańskich Autobusów i Tramwajów przy al. Hallera odbyło się symboliczne odebranie 48 nowych autobusów marki Mercedes Citaro C2. Tego dnia wyruszyły ostatnie z dostarczonych pojazdów. Łącznie od 2016 roku dostarczono już 115 tego typu autobusów.

Flota autobusów GAiT liczy około 230 pojazdów, co oznacza, że połowa z nich ma maksymalnie 4 lata, z czego blisko 100 ma mniej niż 2 lata. Tegoroczna dostawa objęła 29 autobusów standardowych, 12-metrowych, 29 autobusów przegubowych oraz 6 autobusów typu midi, do obsługi linii o niewielkich potokach pasażerskich.

Co ciekawe, w przypadku ostatniego kontraktu zdecydowano się nie na zakup, lecz na dzierżawę autobusów. GAiT zdecydował się na taki krok po raz pierwszy.

- Istotą popularnego obecnie modelu dzierżawy jest przede wszystkim objęcie nią kosztów i prac związanych z utrzymaniem technicznym pojazdów przez cały okres najmu – podkreśla Maciej Lisicki, prezes GAiT. - Zależy nam na tym, by autobusy zawsze były gotowe do jazdy bez konieczności angażowania w to pracowników GAiT i – co też ważne – zatrzymywania pojazdów do naprawy. Dzięki temu GAiT skupi się na przewożeniu pasażerów, a nie utrzymywaniu pojazdów. To ważny aspekt. Dzierżawa jest tu doskonałym rozwiązaniem – dodaje prezes GAiT.

Dzierżawa autobusów jest wprawdzie nowością w Gdańsku, ale doświadczenia w tym rozwiązaniu mają inne polskie miasta. Z modelu dzierżawy taboru korzystają między innymi zakłady komunikacji miejskiej w Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu czy Gliwicach.

Co obejmuje dzierżawa?

Koszt ośmioletniej dzierżawy pojazdów wraz z ich utrzymaniem technicznym to ponad 117 mln zł brutto (95,4 mln zł netto). Kwota ta wypłacana będzie przez spółkę GAiT dostawcy w rozliczeniu comiesięcznym.

Szykuje się rewolucja w organizacji transportu zbiorowego?

Będziemy chcieli dokonać w nieodległym czasie pewnych zmian związanych z komunikacją miejską. Te zmiany wynikają także z przyjętego na przełomie marca i kwietnia wspólnego biletu. Chcielibyśmy, aby linie tramwajowe i kolej były w naszym mieście liniami zbiorczymi. Takim kręgosłupem miasta w sensie komunikacyjnym. Natomiast nowoczesne autobusy w dobrej częstotliwości miałyby za zadanie zwozić pasażerów z dzielnic do największych węzłów przesiadkowych. Wszystko po to, by pasażerowie na wspólnym bilecie mogli łatwo podróżować po naszym mieście - mówi Piotr Borawski. -W najbliższych tygodniach rozpoczniemy ogłaszanie tych zmian. Oczywiście, to będzie proces. Zależy nam także na tym, żeby wraz z powstającą nową infrastrukturą tramwajową - czy to na alei Pawła Adamowicza, na Nowej Warszawskiej, czy na trasie Gdańsk Południe - Wrzeszcz był elementami tych zmian. Wszystko po to, by tramwaj i kolej były osią, a autobusy pełniły funkcję dowozową do tejże osi - dodaje.

Następne autobusy elektryczne?

W pewnej naturalnej, rozsądnej perspektywie również postawimy na autobusy elektryczne. Nastąpi to wtedy, kiedy będą nam potrzebne, niezbędne i gotowe do obsługi takiej pracy przewozowej, jaką mamy w Gdańsku. Dziennie taki autobus potrafi przejechać 300-400 kilometrów. Do tego trzeba dopasować odpowiedni tabor elektryczny - mówił Maciej Lisicki, prezes GAiT.

Według nieoficjalnych informacji stworzenie floty autobusów elektrycznych mogłoby nastąpić po otwarciu nowej zajezdni przy ul. Warszawskiej na Ujeścisku, a więc dopiero w perspektywie kilku lat.