Samolot węgierskich tanich linii lotniczych Wizz Air lecący z Warszawy do Oslo zawrócił na wysokości Koszalina i skierował się w kierunku gdańskiego lotniska. Przyczyną zmiany kursu była informacja o ładunku, który miał znajdować się na pokładzie maszyny.
Awaryjne lądowanie samolotu Wizz Air miało miejsce po godzinie 14.30. Lądowanie maszyny zabezpieczało 12 zastępów straży pożarnej - zarówno lotniskowej, jak i kilka jednostek Państwowej Straży Pożarnej. Po awaryjnym lądowaniu maszyny Wizz Air, samolot został zaparkowany z dala od terminala. Około 200 pasażerów zostało ewakuowanych.
Saperzy, którzy weszli na pokład maszyny, przeszukali cały samolot pod kątem ewentualnych znajdujących się w nim materiałów wybuchowych.
Jak potwierdza Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy Portu Lotniczego w Gdańsku, w maszynie nie znaleziono żadnego podejrzanego ładunku.
Pasażerowie, którzy lecieli do Oslo pechowym lotem, kontynuują podróż tą samą maszyną. Samolot odleciał o godz. 17:30.
Zamieszanie na niebie
W związku z lądowaniem samolotu Wizz Air, kilka innych maszyn krążyło nad Gdańskiem. Przez pół godziny żaden inny samolot nie mógł lądować ani startować z Portu Lotniczego Gdańsk. Były to loty m.in. z Warszawy, Kopenhagi oraz Malmo. Część z tych maszyn została przekierowana na inne lotniska.Dziś problemy miała również maszyna Polskich Linii Lotniczych LOT. Na pokładzie samolotu lecącego z Warszawy do Pragi miał rzekomo znajdować się ładunek wybuchowy. Samolot wylądował na lotnisku im. Vaclava Havla, gdzie po ewakuacji pasażerów, również przeszukano maszynę. Również w tym przypadku alarm okazał się fałszywy.
[twitter:1516761824451915780]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.