Obszar Metropolitalny domagał się przed sądem kary wynikającej z niedotrzymania warunków na dostarczenie i obsługę systemu Mevo. W październiku 2019 roku OMGGS zerwało uwagę z wykonawcą. Powodem były opóźnienia w dostarczaniu rowerów oraz problemu z obsłudze systemu. Z naliczoną karą nie zgadzały się władze spółki Nextbike.
Dziś Sąd Okręgowy zdecydował o przyznaniu racji władzom metropolii i nakazał spółce Nextbike oddać pełną kwotę kary, czyli 4 miliony złotych plus odsetki, jak i koszty postępowania sądowego. Karę w pełni solidarnie będą musiały zapłacić zarówno spółka celowa NB Triciy, jak i jej spółka-matka Nextbike Polska, która w przetargu pisemnie zadeklarowała dostarczenie wszelkich niezbędnych zasobów do wykonania umowy.
Skład orzekający nie zgodził się z linią obrony Nextbike’a, iż to OMGGS odpowiadała za niezrealizowanie umowy, m.in. zmieniając lokalizację stacji postoju w trakcie prac nad wdrożeniem systemu. Sąd uznał, że nie miało to żadnego wpływu na dostarczanie kolejnych partii rowerów z fabryki w Niemczech. W aktach sprawy znalazły się bowiem wiadomości od producenta rowerów, iż rowery do Trójmiasta nie zostaną wyprodukowane do czasu, aż Nextbike ureguluje długi za dostarczenie sprzętu do systemów rowerowych we Wrocławiu i Poznaniu.
- Zasądzając pełną wysokość kary, Sąd w pełni zgodził się z tym, jak dużą szkodę dla mieszkańców i promocji nowych form mobilności wyrządziła mieszkańcom firma Nextbike. To przykre, że mimo niedotrzymania publicznych obietnic, władze spółki próbowały dodatkowo zrzucić winę na naszą metropolię. Ta sama spółka, pod koniec 2019 roku ujawniła iż ma ok. 60 mln zł długów i najpewniej zła sytuacja finansowa doprowadziła do braku realizacji umowy - komentuje Michał Glaser, prezes OMGGS.
Sprawa tocząca się przed Sądem Okręgowym dotyczyła jedynie odszkodowania dla Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. NB Tricity, jak i Nextbike Polska nadal nie zwrócili środków z abonamentów wszystkim użytkownikom, którzy wpłacili środki na konto Mevo. Po rozwiązaniu umowy przedstawiciele zapewniali, że niewykorzystane środki zostaną zwrócone użytkownikom.
- Nextbike do dziś nie spełnił swej publicznej obietnicy, iż odda mieszkańcom ich pieniądze z abonamentów. Wierzę, że kwota (zasądzonego dziś odszkodowania - przyp. red.) wpłynie na nasze konto i będziemy mogli znaleźć formę zadośćuczynienia mieszkańcom szkód, których doznali. Nic jednak nie naprawi faktu, że z winy Nextbike’a od 3 lat bardzo lubiany przez mieszkańców rower publiczny nie działa - dodaje Michał Glaser, prezes zarządu OMGGS.
Wyrok nie jest prawomocny. Strony mogą się od niego odwołać.
[news:1420101]
[news:1416450]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.