reklama

W pociągu na lotnisko nie kupisz biletu po angielsku? Są problemy

Opublikowano:
Autor:

W pociągu na lotnisko nie kupisz biletu po angielsku? Są problemy - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kolej Czy w pociągu jadącym przez jedno z największych polskich lotnisk można dogadać się z obsługą po angielsku podczas zakupu biletu? Wydawałoby się, że jest to oczywiste. Rzeczywistość jednak sprowadza na ziemię. Okazuje się, że kolejarze mają z tym problemy.
reklama

Zagraniczny turysta, który chciałby poruszać się po Gdańsku transportem publicznym, nie ma łatwego zadania. Pierwszym bolesnym zderzeniem z trójmiejskim systemem transportowym jest taryfa biletowa, która sprawia problemy nawet mieszkańcom. Problem pozostaje nierozwiązany od lat, a nadchodzący system FALA także turystom spoza Polski tego nie ułatwi. Okazuje się jednak, że nawet jeśli turysta będzie chciał dojechać pociągiem z gdańskiego lotniska tylko do centrum Gdańska, może mieć problem z zakupem najprostszego biletu.

Bilety na pociąg można kupić w aplikacji, w automacie biletowym lub u kierownika pociągu. Turysta z zagranicy prawdopodobnie nie zainstaluje aplikacji, bo nie będzie mu się opłacało zakładać konta tylko po to, by raz lub dwa razy zapłacić za przejazd polskim pociągiem. Może skierować się do automatu biletowego. Do niedawna takiej możliwości jednak nie było, bo od połowy grudnia biletomaty należące do SKM, które stały na lotnisku, zostały wyłączone po zakończeniu obsługi trasy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej przez tego przewoźnika. Turyście pozostawał więc jedynie zakup biletu u kierownika pociągu.

Angielskiego w Polregio nie usłyszysz?

Przejazd grupy turystów spoza Polski pociągiem Polregio z lotniska do Wrzeszcza i związaną z nim próbę zakupu biletów w pociągu opisał nam nasz czytelnik. W drugiej połowie stycznia kilkunastuosobowa grupa pasażerów podczas podróży próbowała kupić bilety na przejazd. Ponieważ automaty biletowe były nieczynne, podjęli próbę zakupu u obsługi pociągu. Nie znali języka polskiego, lecz liczyli, że dogadają się po angielsku. Okazało się, że nie jest to łatwe.

- Żadna z dwóch pań sprzedających bilety nie była w stanie wykrztusić ani słowa w języku angielskim. Sytuacja wyglądała kuriozalnie. Pasażerowie próbowali tłumaczyć po angielsku, dokąd chcą dojechać, ale konduktorki odpowiadały wyłącznie w języku polskim. Po polsku pytały o ulgi, czy sposób płatności. Także po polsku tłumaczyły zagranicznym pasażerom o nieudanych transakcjach kartą. Pasażerowie byli wyraźnie zdezorientowani i dopiero pod koniec trasy udało się im zdobyć bilety. W pociągach, które obsługują międzynarodowe lotnisko, zdecydowanie nie tak powinno to wyglądać  - relacjonuje nasz czytelnik.

Nic się nie poprawi? „To kosztuje”

Sprawdziliśmy, czy organizator przewozów, czyli Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego, w ogóle wie o tego typu sytuacjach, które są antywiztówką regionu wśród zagranicznych turystów. Przy okazji zmiany sposobu obsługi Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, z której wycofano PKP SKM w zamian za przejęcie wszystkich kursów przez Polregio, obiecywano poprawę standardu podróży. Jak się okazuje, na poprawę w tym aspekcie nie ma co liczyć. Organizator przewozów twierdzi bowiem, że na takie rzeczy go nie stać.

- Nie mamy niestety zapisów w umowach przewozowych z operatorami kolejowymi, dotyczących znajomości języka angielskiego prze drużyny konduktorskie. Trzeba mieć na uwadze, że wprowadzenie takich zapisów wiązałoby się ze zwiększonymi kosztami obsługi pociągów, a co za tym idzie zwiększoną rekompensatą dla operatora. Przy wydatkach na ten cel ok. 300 mln rocznie, oraz biorąc pod uwagę rekordowo wysoką inflację, która pociąga za sobą wzrost innych wydatków ponoszonych przez samorządy, trudno obecnie znaleźć w budżecie województwa dodatkowe środki na ten cel – tłumaczy w rozmowie z portalem Puls Gdańska Michał Piotrowski, rzecznik prasowy UMWP.

Kolej na lotnisko nie jest i nie będzie przyjazną formą transportu dla turystów. Jest wysoce prawdopodobne, że obsługa będzie miała trudności ze sprzedażą biletu, gdy na przykład zawiodą biletomaty, ani nie udzieli żadnych informacji i porad dotyczących podróży.

Warto podkreślić, że nie w każdym polskim pociągu nie dogadamy się po angielsku. Narodowy przewoźnik dalekobieżny PKP Intercity dofinansowuje swoim pracownikom kursy językowe. Co więcej, przewoźnik dba, by na najważniejszych połączeniach między największymi miastami obsługa posługiwała się w języku angielskim w stopniu przynajmniej podstawowym.

Polregio nie zdecydowało się odpowiedzieć na nasze pytania dotyczące znajomości języka angielskiego przez drużyny pociągowe oraz wparcie w rozwijaniu kompetencji pracowników.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama