Konkurencja regulowana
RegioJet chciał od grudnia 2022 roku uruchomić 2 pary bezpośrednich pociągów w relacji Praga – Gdynia – Praga. Aby jednak móc uruchomić kolejowe połączenia w Polsce, konieczne jest uzyskanie tzw. otwartego dostępu, czyli zgody Urzędu Transportu Kolejowego. Zgoda może nie zostać wydana, jeśli urzędowe wyliczenia wskazywałyby, że nowy pociąg zagroziłby rentowności dotowanych z państwowego budżetu pociągów dalekobieżnych uruchamianych przez PKP Intercity. Tak było w przypadku wniosku RegioJetu o dostęp na trasie Gdynia – Warszawa – Kraków. Zdaniem UTK uruchomienie nowych połączeń zagroziłoby rentowności kursujących na tej trasie pociągów TLK i Intercity.
- Po ich analizie (wniosków o dostęp a trasie Kraków – Gdynia i Wrocław – Warszawa – przyp. red.) prezes UTK stwierdził, że wydanie decyzji przyznającej otwarty dostęp może mieć negatywny wpływ na rentowność usług, które przewoźnicy kolejowi realizują na podstawie umów o świadczenie usług publicznych – czytamy w decyzji UTK.
Co ciekawe, takie zagrożenie nie dotyczy innych komercyjnych pociągów. Chodzi o składy pendolino uruchamiane również przez PKP Intercity, które co godzinę odjeżdżają z Gdańska w kierunku Warszawy.
Urząd niespieszny
W przypadku trasy do Pragi UTK wydał zgodę na ograniczony dostęp. Regiojet może uruchomić nie dwie, ale tylko jedną parę pociągów dziennie. Jak czytamy w wydanej decyzji, przewoźnik może uruchomić pociąg z Gdyni do Pragi w okolicach godziny 8 rano. Przyjazd z Pragi do Gdyni mógłby się odbyć po godzinie 20. Wobec braku zgody na kursy z Gdyni w innych kierunkach skład musiałby wraz z załogą oczekiwać na powrotny kurs aż 12 godzin. Trwający pół doby postój może podważyć opłacalność uruchomienia takiego połączenia. Już teraz wiemy, że połączenie w ciągu najbliższego roku nie zostanie uruchomione. Przyczyna jest jednak zupełnie inna. Polski urząd wydał zgodę zbyt późno.
- W najbliższym roku nie zostanie z pewnością uruchomione żadne z połączeń, o których mowa w przytaczanych decyzjach UTK - mówi w rozmowie z portalem Śląski Biznes Michał Plaza, reprezentant RegioJet w Polsce. - Decyzja w sprawie relacji Praga-Gdynia wydana została 3 miesiące po terminie, który obligował organ do jej wydania, w związku z czym nie ma możliwości uzyskania slotów na nowy rozkład jazdy w sposób niedyskryminujący – dodaje.
W przypadku innej trasy opóźnienie w wydaniu decyzji było jeszcze większe.
- Wydana została po 834 dniach od złożenia wniosku - 1,5 roku po terminie. Czyli jak wyżej plus kolejny czynnik - czekając tak długo na decyzję RJ alokował swoje zasoby przeznaczone na realizację tej usługi na inne inwestycje, więc ewentualna realizacja tego projektu będzie wiązać się z przygotowaniami wszystkiego od początku - wyjaśnił dziennikarzom portalu Śląski Biznes przedstawiciel RegioJet.
Nowy rozkład jazdy 2022/2023 jest przygotowywany od kilku miesięcy. Zgłoszenie chęci uruchomienia nowych pociągów może spotkać się z licznymi utrudnieniami.
Będzie odwołanie?
RegioJet jest niezadowolony z decyzji polskiego urzędu. Przewoźnik złożył wnioski dotyczące uruchomienia łącznie 21 połączeń. Urząd Transportu Kolejowego wydał zgodę dla zaledwie czterech z nich. Przewoźnik planuje odwołanie od wydanych decyzji. Niewykluczone, że w przypadku negatywnego dla przewoźnika rozwiązania, sprawa trafi do sądu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.