W czerwcu ubiegłego roku na Moście Siennickim pojawiły się pewne zmiany w organizacji ruchu. Dotyczyły one ograniczenia prędkości i maksymalnego tonażu pojazdów poruszających się po obiekcie. Jest to ważny zwiastun pogarszającego się stanu ponad stuletniego mostu. Obiekt był na przestrzeni lat wielokrotnie przebudowywany, lecz niezmiennie posadowiony jest na dębowych fundamentach przyczółków. To właśnie rozsuwające się drewniane pale z początku XX wieku stanowią źródło problemów.
Po wprowadzeniu wspomnianych zmian ruch pojazdów jest bezpieczny, lecz taki stan rzeczy nie może trwać w nieskończoność. Most będzie trzeba wkrótce wyremontować.
- W ubiegłym roku została zlecona ekspertyza której pierwszym zaleceniem było wprowadzenie zmiany w organizacji ruchu (prędkość, tonaż) i geodezyjny monitoring obiektu. Jedno i drugie wprowadzone zostało w czerwcu. Tak wiec obiekt jest ustabilizowany, a wpływ dynamiczny ograniczony do minimum, jednocześnie obiekt mamy pod stałą kontrolą. W drugiej połowie roku trwały kolejne badania i analizy stanu obiektu, która wykazała że konieczne będą prace związane z przebudową przyczółków obiektu - tłumaczy w rozmowie z portalem Puls Gdańska Magdalena Kiljan, rzecznik GZDiZ.
Aktualnie Gdański Zarząd Dróg i Zieleni analizuje przygotowane we wspomnianej ekspertyzie możliwe warianty przebudowy. Po dokonaniu wyboru optymalnego wariantu GZDiZ przedstawi plan działania w sprawie mostu na najbliższe lata. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku pojawi się przetarg na projekt budowlany modernizacji obiektu, zaś same prace powinny odbyć się w latach 2022-2023.
Ponieważ nie jest jeszcze znany docelowy wariant prac, nie można określić jeszcze skali utrudnień dla mieszkańców Przeróbki i Stogów. Niezależnie od wybranej metody przeprowadzania prac remontowych, ograniczenia w ruchu samochodów, autobusów i tramwajów na pewno się pojawią.
- Czas i koszt modernizacji uzależniony jest od decyzji czy będzie ona wykonywana przy wahadłowym zachowaniu ruchu kołowego (zamknięciu połówkowym z wyłączeniem na moście komunikacji tramwajowej i autobusowej) czy przy całkowitym zamknięciu. W tym pierwszym przypadku modernizacja potrwa około 52 tygodni (pierwsze 10 tygodni bez wpływu na ruch), a w przypadku drugim maksymalnie 30 tygodni. Całkowite zamknięcie przyspieszy prace i obniży ich koszt, bo nie będą konieczne konstrukcje pomocnicze. Wzrośnie niejako koszt społeczny - tłumaczy Magdalena Kiljan.
Z uwagi na trwające analizy na razie nie da się określić kosztów przebudowy przeprawy mostowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.