W 2021 roku po raz pierwszy od co najmniej 13 lat odnotowano jednocyfrową liczbę śmiertelnych ofiar wypadków drogowych na terenie Gdańska. W minionym roku w mieście doszło do 381 wypadków. W ich wyniku rannych zostało aż 415 osób. Życie straciło 9 osób, w tym 5 pieszych.
Każda śmierć na drodze jest wielką tragedią, której można było uniknąć. W ciągu ostatnich lat widać jednak tendencję napawającą optymizmem. Jak informują gdańscy urzędnicy, w 2009 roku było 595 wypadków, w wyniku których rannych zostało 694 rannych i aż 33 ofiary śmiertelne. Liczba zgonów w 13 lat spadła więc o około 72%. Liczba wypadków zmalała natomiast o około 36%, a liczba rannych o około 40%.
- Pierwszy raz od 2009 roku mamy liczbę jednocyfrową, czyli 9 wypadków śmiertelnych. Pięć osób to są piesi, a cztery pozostałe, to osoby, które uczestniczyły w ruchu jako pasażerowie samochodów. Pierwszy raz mamy sytuację, kiedy jest 0 wypadków śmiertelnych wśród rowerzystów. Czy to oznacza, że ta liczba już nigdy nie będzie dwucyfrowa? Tego nigdy nie wiemy. Tutaj na pewno duże znaczenie ma aspekt losowy - mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
Jak podkreśla wiceprezydent, ważna jest również tendencja. Przyczyniają się do niej działania infrastrukturalne i edukacyjne.
- To przede wszystkim uspokajanie ruchu. Dostosowywanie ergonomii ulicy do prędkości, która obowiązuje. Analizowanie wszystkich wypadków śmiertelnych. Mamy każdy wypadek śmiertelny w Gdańsku przeanalizowany. Co było jego przyczyną, co powinniśmy poprawić zarówno jeżeli chodzi o to indywidualne miejsce, jak i tego typu przypadki w innych częściach miasta. Bardzo często to też są trudne decyzje dotyczące organizacji ruchu – dodaje Grzelak.
Zmniejszanie liczby wypadków jest złożonym zagadnieniem. Wpływ na ich ograniczania mają nie tylko inwestycje w infrastrukturę i organizacja ruchu drogowego, ale także odpowiedzialność i kultura jazdy kierowców oraz stan techniczny pojazdów.
Jakie działania podjęto, by ograniczyć wypadki?
Urzędnicy wyliczają działania, które podejmują, by zminimalizować liczbę wypadków na gdańskich drogach. Jednym z działań jest uspokajanie ruchu przez m.in. ograniczanie prędkości. Tak stało się między innymi na alei Grunwaldzkiej i alei Zwycięstwa, gdzie ograniczono maksymalną dozwoloną prędkość z 70 km/h do 50 km/h. Rozwiązanie to spotkało się z dużym niezadowoleniem kierowców. Nie jest zresztą tajemnicą, że duża część samochodów nie przestrzega nowych ograniczeń.Skuteczniejszą metodą ograniczania prędkości pojazdów są inwestycje w infrastrukturę drogową. Do działań uspokajających można zaliczyć zawężanie jezdni, budowa rond, progów zwalniających, wyniesionych przejść dla pieszych, czy szykan, wraz z równoczesnym ograniczaniem prędkości przez wprowadzanie stref TEMPO 30.
Nie wszystkie rozwiązania spotykają się z jednoznacznie pozytywnym odbiorem. Część rozwiązań jest głośno krytykowana przez kierowców. Oprócz ograniczenia prędkości na alei Grunwaldzkiej i alei Zwycięstwa, z niezadowoleniem przyjęli informację o budowie pierwszej w Gdańsku antyzatoki autobusowej przy ul. Kochanowskiego. Rozwiązanie to polegało na zawężeniu drogi do jednego pasa o ruchu dwukierunkowym. Jego minusem jest utrudnienie niwelowania odjazdów autobusów z przyspieszeniem. Autobus, który przyjedzie na przystanek przed czasem, powinien czekać, aż przyspieszenie będzie mniejsze niż 1 minuta. Oczekując na rozkładowy odjazd, autobus blokuje w ten sposób ruch drogowy. W przypadku zwykłej zatoki autobus spokojnie oczekuje na wytracenie przyspieszenia bez tamowania ruchu na drodze.
[news:1266797]
Z krytyką spotkało się także odwrócenie kierunku ruchu na ulicy Piramowicza we Wrzeszczu wprowadzone po to, by wyeliminować kolizje samochodów z rowerzystami. W efekcie jest bezpieczniej, ale z drugiej strony zlikwidowany został skrót dla kierowców jadących z alei Hallera na aleję Zwycięstwa.
Celem brak ofiar
Długoterminowym celem urzędników jest całkowite wyeliminowanie wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
- Podnoszenie poziomu bezpieczeństwa w ruchu drogowym należy do priorytetów w działalności Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Sukcesywnie dążymy do tego, by osiągnąć cel, jakim jest zero ofiar śmiertelnych, przede wszystkim wśród niechronionych uczestników ruchu drogowego, czyli pieszych i rowerzystów - mówi Magdalena Kijlan, rzecznik GZDiZ.
Statystki wypadków, rannych i ofiar w ciągu ostatnich 4 lat prezentują się następująco:
Rok
|
Wypadki
|
Ranni
|
Zabici
|
2018
|
556
|
660
|
11 (w tym 6 pieszych, 1 rowerzysta)
|
2019
|
468
|
566
|
11 (w tym 5 pieszych, 1 rowerzysta)
|
2020
|
399
|
453
|
15 (w tym 4 pieszych, 1 rowerzysta)
|
2021
|
381
|
415
|
9 (w tym 5 pieszych, 0 rowerzystów)
|
[news:1286246]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.