Gdańszczanie wystąpili dziś w podobnym, jak poprzednich spotkaniach, składzie. Trener Gdańskich Lwów wystawił do rywalizacji z teoretycznie słabszym przeciwnikiem mocną wyjściową szóstkę.
Podopieczni Michała Winiarskiego kolejny raz nie dali szans na podjęcie walki swoim rywalom. Jedynie pierwszy set tego spotkania można nazwa wyrównany. Goście mimo błędów po swojej stronie, wygrali go ostatecznie 28:30.
Od drugiego seta, gdańszczanie dyktowali już tempo gry. Każdą odsłonę spotkania kończyli sporą przewagą nad Czarnymi Radom.
- W tym pierwszym secie tak troszkę się badaliśmy, ale tak się nie gra. Cieszę się, że od drugiego seta potrafiliśmy zagrać tak, jak gramy do tej pory. Pobudziliśmy się po tym pierwszym secie - mówił po meczu Bartłomiej Lipiński, przyjmujący Trefla Gdańsk.
Gdańszczanie w trzecim i czwartym secie podtrzymali dobry poziom z drugiej odsłony spotkania.
- Mam nadzieję, że ta seria będzie trwała jak najdłużej i mam nadzieję, że będziemy grali coraz lepiej z każdym meczem - dodaje Lipiński.
Trefl Gdańsk – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (28:30, 25:12, 25:18, 25:17)
[twitter:1332754463690551296]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.