Chociaż na boisku z powodu kontuzji zabrakło Marcina Wlazłego, gdańskie lwy poradziły sobie z przeciwnikami znakomicie. Najwięcej, bo aż 15 punktów, zdobył wczoraj dla drużyny Mateusz Mika. Niewiele mniej, bo 13 punktów, zdobył Kewin Sasak, który został MVP meczu.
- Niestety Mariuszowi przydarzyła się kontuzja pleców. Miejmy nadzieję, że powróci szybko do zdrowia. Ja dostałem swoją szansę i mam nadzieję, że ją wykorzystałem i jestem z tego zadowolony. Mocno zaczęliśmy to spotkanie i już w pierwszym secie udało nam się uzyskać kilkupunktową przewagę. W drugim secie zaczęliśmy trochę gorzej, ale wróciliśmy do swojej gry i też nam się udało. W trzecim secie trochę wkradła się nam jakaś dekoncentracja i 10 punktów przewagi roztrwoniliśmy bardzo szybko, ale na szczęście udało się wygrać - mówi Kewin Sasak.
Kolejny mecz gdańskich lwów odbędzie się już w niedzielę 22 listopada. Będzie to domowe spotkanie w Ergo Arenie z Asseco Resovią Rzeszów. Początek spotkania o godzinie 17:30.
Komentarze (0)