reklama

Pełne trybuny nie pomogły. Wybrzeże przegrało z Energą MKS Kalisz

Opublikowano:
Autor:

Pełne trybuny nie pomogły. Wybrzeże przegrało z Energą MKS Kalisz - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka ręcznaTorus Wybrzeże Gdańsk musiało uznać wyższość kolegów z Energi MKS Kalisz w 6. serii PGNiG Superligi.
reklama

Przy sporym dopingu kibiców w niedzielę rozegrany został mecz 6. kolejki PGNiG Superligi, w którym Torus Wybrzeże Gdańsk podejmowało Energę MKS Kalisz. Przed spotkaniem oba zespoły miały podobną sytuację w tabeli. Zwycięstwo mogło dać każdej z drużyn awans na piątą pozycję w lidze. Goście mieli jeszcze jeden cel - odbudować się po dwóch seriach bez punktów (przede wszystkim po dość zaskakującej porażce z MMTS-em Kwidzyn przed własną publicznością).

Początek spotkania zdecydowanie poszedł po myśli gdańszczan. Przez pierwsze 10 minut spotkania lepiej atakowali gospodarze, co szybko przełożyło się na drobne prowadzenie (4:2, 6:4). Do wyrównania szczypiorniści Tomasza Strząbały doprowadzili dopiero w 17 minucie (6:6). Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy przyjezdni po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (10:11), a na tory z początku meczu próbowali wrócić gdańszczanie. Do końca połowy goście trafili jednak aż 5 razy, a gospodarze jedynie raz. Na przerwę to Energa MKS Kalisz schodziła w dużo lepszych nastrojach, prowadząc 16 do 11.

reklama

Zmotywowani 5 punktową stratą gdańszczanie próbowali odzyskać blask z początku spotkania. Mocno pilnowany był w tym meczu Mateusz Kosmala i nawet okazje z 7. metra, które normalnie zamienia na gole, nie przekuwały się w bramki. Po pierwszych 10 minutach tej odsłony spotkania, Wybrzeże przegrywało już 8 oczkami (14:22). Gdańszczanie cierpieli na brak skuteczności w ataku. Dobrze nie funkcjonowała także bramka, w której zmieniali się Miłosz Wałach z Arturem Chmielińskim. Po kolejnych 10 minutach gry sytuacja uległa nieznacznej poprawie. Gospodarze tracili już tylko 4 punkty po dwóch trafieniach Kosmali oraz bramkach Pieczonka, oraz Wróbla.

W 58 minucie ostatnią, nieskuteczną próbę zmotywowania swoich podopiecznych podjął Mariusz Jurkiewicz. Ostatni cios zadali jednak gracze MKS-u, którzy pokonali Torus Wybrzeże Gdańsk 30 do 24.

reklama

Torus Wybrzeże Gdańsk - Energa MKS Kalisz 24:30 (11:16)

Torus Wybrzeże Gdańsk: Wałach, Chmieliński – Stojek, Mosquera 3, Pieczonka 3, Leśniak, Doroshchuk, Jachlewski 3, Sulej 3, Kosmala 4, Papaj 3, Wróbel 1, Tomczak 3, Janikowski 1, Woźniak. Trener: Mariusz Jurkiewicz.

Energa MKS Kalisz: Krekora, Zakreta – Krępa 8, Tomczak 4, Kamyszek, Adamski 5, Kus 2, Drej, Pedryc, Góralski 2, Wróbel, Szpera 5, K. Pilitowski 2, Bekisz 1, Makowiejew 1. Trener: Tomasz Strząbała.

[news:1231574]

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama