reklama

Lechia udanie rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kamil Cieszyński

Lechia udanie rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu - Zdjęcie główne

foto Kamil Cieszyński

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPierwszy sparing Lechii Gdańsk w przerwie letniej za nami. Na stadionie przy ul. Traugutta 29 biało-zieloni pokonali GKS Tychy 2:0 po dublecie Tomasa Bobcka. Warto wspomnieć, że w składzie na sobotni mecz zabrakło Maksyma Khlania, co może tylko potwierdzać najnowsze doniesienia, że Ukrainiec nie przedłuży kontaktu z ekipą z Trójmiasta.
reklama

Nagła zmiana planów

Pierwszym sprawdzianem formy przed sezonem 2025/2026 ekipy Johna Carvera była rywalizacja z GKS-em Tychy, która odbyła - o dziwo - stadionie przy ul. Traugutta 29, choć mówiło się jeszcze kilka tygodni temu, że wszystkie sparingi odbędą się poza stolicą Trójmiasta - w Cetniewie lub Gniewinie (w zależności od tego, gdzie rywale będą stacjonować w miesiącach wakacyjnych).

Warto wspomnieć, że Lechiści nie mają sensu stricto obozu letniego, tylko w "stacjonarny" sposób przygotowują się do rozgrywek o mistrzostwo Polski.

Dlaczego zatem rywalizacja z tyszanami, którzy spędzają obecnie czas w Gniewinie, odbyła się w Gdańsku? Pewna teoria mówiła, że z "względów bezpieczeństwa", ponieważ tego samego dnia w tym miasteczku Arka Gdynia rozegra towarzyską potyczkę z Miedzią Legnica, więc organizatorzy nie chcieli "spotkania" kibiców obu klubów i potencjalnych burd czy też zamieszek.

reklama

Wszystko zgadzałoby się gdyby nie fakt, że sparing został zamkniękty dla fanów, a wstęp mogli mieć tylko dziennikarze po wcześniejszym wpisaniu się na listę - każdy żurnalista był zobowiązany do wysłania odpowiedniego maila na skrzynkę biura prasowego Lechii Gdańsk ze swoimi danymi osobowymi, jeśli chciał uczestniczyć w tym wydarzeniu (choć prawda jest taka, że sympatycy gdańskiej drużyny choć w skromnej liczbie, to i tak zasiedli na T29).

A co słychać generalnie w biało-zielonych szeregach? Od piątku drużynę zaczął już prowadzić po krótkim urlopie John Carver - wcześniej jego obowiązki przejął Radosław Bella.

- Pierwszy dzień zawsze jest dniem, w którym diagnozuje się w jakiej formie są dani zawodnicy. Najpierw sprawdzamy generalnie stan zdrowia zawodników, a potem przechodzimy do zajęć z piłką. Przez pierwsze dwa tygodnie skupimy się przygotowaniu motorycznym, ale też będziemy „wplatali” nasze założenia taktyczne z naszego modelu gry. Potem to będzie już praca pod kątem analizy przeciwnika - mówiła prawa ręka Anglika

reklama

Na starcie przygotowań zabrakło m.in. Maksyma Khlana, co może oznaczać że Ukrainiec jednak zmieni barwy klubowe. Przypomnijmy, że skrzydłowemu kończy się kontakt 30 czerwca i wciąż nie ma oficjalnego komunikatu w tej sprawie.

Z kolei Bogdan Viunnyk czy Tomasz Neugebauer podczas sobotniego starcia zasiedli na loży VIP, a Anton Tsarenko jeszcze nie wrócił do Gdańska (jego wypożyczenie ma zostać przedłużone o kolejny rok z Dynama Kijów).

Swój nieoficjalny debiut w zespole zaliczył Alvis Jaunzems (Lechia wciąż czeka na potwierdzenie transferu przez PZPN), a ponadto w pierwszej „11” znaleźli się testowani Jakub Ojrzyński oraz Vladimir Skryhun, którzy prawdopodobnie nie zostaną na dłużej w Trójmieście czy junior Bartosz Szczepankiewicz.

reklama

Pod nieobecność Khlania dobra formą, zwłaszcza w pierwszej formie imponował Tomasz Wójtowicz, który dwukrotnie znakomicie obsłużył podaniem Tomasa Bobcka w 16. i 38. minucie.

Obie akcje wyglądały dość podobnie, tylko różnił ich sposób wykończenia przez napastnika - za pierwszym razem Słowak umieścił piłkę w siatce „główką”, a za drugim „tapnął” z bliskiej odległości.

Po przerwie Lechia miała swoje okazje, ale brakowało skuteczności m.in. Michałowi Głogowskiemu, który mógł kilkukrotnie wpisać się na listę strzelców. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0.

Lechia Gdańsk - GKS Tychy 2:0 (2:0)

Bramki: Tomas Bobcek (16', 38')

reklama

Lechia rozdaje prezenty kibicom

Warto wspomnieć, że dział marketingu Lechii nie śpi, bowiem od 24 czerwca ruszyła sprzedaż karnetów na sezon 2025/2026, które można nabyć w promocyjnej cenie do 30 czerwca godz. 15:00 - do tego samego dnia również karnetowicze mogą zarezerwować miejsca z poprzedniej kampanii (później trafią one do otwartej sprzedaży).

Ceny normalnych karnetów wahają się pomiędzy 569 a 899 złotych.

źródło: lechia.pl

Poznaliśmy również ceny wejściówek na pojedyncze spotkania PKO BP Ekstraklasy - aby myśleć o aktywnym uczestnictwie kibic będzie musiał wydać co najmniej 40 zł (bilet normalny), a w przypadku starć z tzw. TOP 3 (czyli z Arką Gdynia, Legią Warszawa i Lechem Poznań) 50 zł.

źródło: lechia.pl

Chcąc zachęcić kibiców do kupna karnetów, klub ogłosił nowy challenge dla nich - jeżeli uda się sprzedać 3000 karnetów, to Lechia zobowiązuje się namalować unikalny mural zadedykowany 80-leciu klubu i fanom Lechii w wyjątkowym miejscu Gdańska lub na stadionie. Mało? Biało-zieloni jeszcze przypominają o potencjalnych korzyściach z tytułu nabycia karnetów.

1. Oszczędność 20% w porównaniu do biletów kupowanych pojedynczo.

2. Udział w programie Membership, do 20% rabatu ( 2 procent za każdy sezon).

3. Zniżka 15% na zakupy w Lechia Fan Store.

4. Darmowy wstęp na mecze domowe Lechii w Pucharze Polski.

5. Voucher na bilet w sezonie do wykorzystania (poza meczami TOP 3).

6. Gwarancja rezerwacji miejsca z poprzedniego sezonu.

7. Gwarancja udziału w minimum jednym spotkaniu z drużyną w sezonie.

8. Możliwość przekazania miejsca znajomemu w przypadku nieobecności (5 razy w sezonie).

9. Prawo udziału w zamkniętych głosowaniach.

10. Pierwszeństwo zakupu dodatkowego biletu na mecze TOP 3.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo