W piątek, 4 października, Iga Świątek oficjalnie poinformowała, że kończy współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim.
– Trener Wiktorowski dołączył do mojego zespołu przed trzema sezonami, gdy bardzo potrzebowałam zmian i świeżego podejścia. Jego doświadczenie, analityczne i strategiczne podejście i ogromna wiedza o tenisie sprawiły, że parę miesięcy później zaczęłam osiągać sukcesy, o których nawet nie marzyłam. Naszym celem było zostanie nr 1 na świecie i trener pierwszy wypowiedział to na głos – przyznała w oficjalnym komunikacie.
Aryna Sabalenka jest faworytką tego turnieju. Igi Świątek tam nie zobaczymy
W dalszej części tłumaczyła, że w uwagi na tę istotną dla niej zmianę, daje sobie czas (najbliższe tygodnie) na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. – Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami zza granicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję – dodała.Kilka godzin później tenisistka przekazała, że postanowiła wycofać się z turnieju w Wuhan.
– Jest mi przykro, bo wiem, że kibice w Chinach i nie tylko czekają, żeby zobaczyć mnie na korcie, ale mam ogromną nadzieję, że wszyscy zrozumieją, że potrzebuje trochę czasu. Razem z moim zespołem poświęcamy teraz czas i energię na to, żeby sprawnie przejść przez ten istotny dla nas proces, jakim jest zmiana trenera tenisa – tłumaczyła.
Dodajmy, że w turnieju pojawi się największa konkurentka Świątek, numer 2 światowego rankingu kobiet - Aryna Sabalenka, która jest zdecydowaną faworytką tych zawodów. Jak nam tłumaczy Maciej Łosiak, redaktor naczelny "Tenis Magazyn", Białorusinka nie musi wcale wygrać, aby przegonić Igę.
– Może wystarczyć, że Sabalenka wejdzie do ćwierćfinału i wówczas nastąpi zmiana w rankingu WTA. Sabalenka wcale nie musi wygrać turnieju w Wuhan, żeby stać się numerem jeden – mówi w rozmowie z nami Maciej Łosiak.
PONIŻEJ CIĄG DALSZY TEKSTU
Zmiana na szczycie światowego tenisa kobiet. Kiedy Białorusinka zostanie numerem 1?
Kiedy może nastąpić przetasowanie w najważniejszym rankingu kobiecego tenisa? Już w ciągu najbliższego tygodnia.Tym bardziej kibiców zastanawia, kiedy Iga wróci do gry i jak wyglądają obecnie jej treningi. Maciej Łosiak przyznaje, że cały tenisowy świat czeka na oficjalne informacje na ten temat.
– Docierają do nas różne wiadomości, np. takie, że tymczasowym trenerem Igi Świątek został jej sparingpartner Tomasz Moczek. Mówiło się również o tym, że trenować miał z nią Dawid Celt, kapitan polskiej kadry tenisistek w Pucharze Federacji – informuje.
Teraz, jak podkreśla szef tytułu "Tenis Magazyn", ważne jest znalezienie następcy Tomasza Wiktorowskiego. Kogo by widział na tym miejscu?
Zapytaliśmy eksperta z zagranicy – trenera Roberta Davisa, który ma blisko 30 lat doświadczenia w profesjonalnym tenisie, kto według jego analizy byłby najlepszym wyborem dla Igi Świątek. Jego zdaniem mógłby to być Dusan Vemić lub Jan de Witt – zakończył Maciej Łosiak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.