reklama

Carver poirytowany. "Tylko jedna drużyna chciała grać w piłkę"

Opublikowano:
Autor:

Carver poirytowany. "Tylko jedna drużyna chciała grać w piłkę" - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportTrener Lechii był delikatnie poirytowany przebiegiem niedzielnego spotkania, zwłaszcza zbyt agresywną grą ze strony Puszczy Niepołomice i postawą arbitrów, którzy pozwalali na groźne wślizgi na zawodnikach ofensywnych biało-zielonych tj. Camilo Mena.
reklama

- Potrzebowałem trochę czasu, żeby się uspokoić. Oczywiście, dzisiejsze spotkanie było innym rodzajem meczu. Po raz pierwszy (za mojej kadencji) nie zaczęliśmy dobrze spotkania, ale w momencie gdy gra się uspokoiła tylko jedna drużyna chciała grać w piłkę. Moim największym rozczarowaniem jest to, że jeżeli masz takiego zawodnika jak Camilo Mena – to jest bardzo utalentowany piłkarz, może liga nie zasługuje na takiego zawodnika jak on, ponieważ on zasługuje na to, żeby mieć trochę ochrony na boisku (zbyt często był faulowany w meczu z Puszczą)

Spodziewał się Pan, że dziś zakończy się passa gier bez porażki? Przypomnijmy, że jak dotąd zespół pod wodzą Carver zanotował trzy zwycięstwa i jeden remis. 

- Tak naprawdę nie, ale wiedziałem, że to będzie inny typ spotkania niż poprzednie. Wiedziałem, że to będzie gra „fizyczna”. Jak spojrzałem na szatnie obu zespołów, to doszedłem do wniosku, że to będzie starcie chłopaków z facetami, bo – jeżeli tak spojrzeć – mamy młodą drużynę, która się wciąż rozwija. 

reklama

Wracając do wątku Camilo Meny, co Pan sądzi o jego grze w dzisiejszym meczu?

- Cóż…, tak jak wspomniałem na początku, zawodnicy tak utalentowani potrzebują większej ochrony na boisku. On nie może cały czas lądować na ziemi. Jak tak dalej pójdzie, to tacy piłkarze nie będą chcieli grać w takiej lidze.

Widzieliśmy dzisiaj inną Lechię niż w poprzednich spotkaniach, zwłaszcza początek spotkania dla gdańszczan był nieudany, kiedy stracili bramkę w 18.minucie, a wcześniej kilkukrotnie dobrze interweniował Weirauch i gdyby nie jego postawa, drużyna mogłaby stracić więcej goli. Z czego to wynikało? Zbyt duża pewność siebie?

- To nie chodzi o pewność, myślę że po prostu to był inny typ spotkania, którego doświadczyła ta młoda drużyna. Relatywnie łatwo jest się odbić od dna, ale znacznie trudniej jest zrobić ten kolejny krok do przodu na tak wysokim poziomie. Nie byliśmy tą samą drużyną, którą byliśmy wcześniej, ale były też fragmenty w tym meczu, które mnie zadowalały. Teraz musimy się zresetować i iść dalej.

reklama

Co Pan powiedział zawodnikom po meczu? 

- Wierzcie mi, czy nie, ale jestem spokojnym człowiekiem. Bardziej się skupiałem nad tym, co możemy poprawić. Każdy był rozczarowany i – oczywiście – emocje biorą górę, ale ja taki nie jestem. Wolę następnego dnia przeanalizować mecz i wtedy za kilka dni spokojnie porozmawiać z drużyną o tym, co wydarzało się w meczu. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najnowsze informacje z Gdańska. Newsy z gdańskiego świata: polityki, biznesu, sportu, rekreacji, kultury i edukacji. Katalog i baza firm. Ogłoszenia lokalne. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama