Gol napastnika z 41.minuty przesądził o losach rywalizacji ze Śląskiem. Dla Ukraińca było to czwarte trafienie w ligowych rozgrywkach i jest jak dotąd najskuteczniejszym piłkarzem Lechii w tym sezonie. Ostatni raz wpakował piłkę do siatki 25 października podczas rywalizacji z Piastem Gliwice (3:3). Sposób wykończenia akcji nie był przypadkowy.
- Trenowałem to dwa tygodnie. Myślę, że ta bramka jest od Boga.
Od poniedziałku drużyną rządzi John Carver. Przypomnijmy, że wcześniej tymczasowo zespół objęli Radosław Bella oraz Kevin Blackwell po zwolnieniu Szymona Grabowskiego. Co zmieniło się w zespole od zatrudnienia 59-latka?
- Zarówno John Carver oraz Kevin Blackwell mają takie same poglądy na piłkę, więc nie było tak dużej różnicy, ale wskazówki od nowego trenera mi pomogły. Treningi wyglądają dosyć podobnie pod względem intensywności. Od dwóch tygodni pracujemy nad większą aktywnością w polu karnym przeciwnika. Dążymy do tego, żeby od trzech do pięciu zawodników było w „16” rywala. Chciałbym również podziękować trenerowi Grabowskiemu za to, co on zrobił. To zwycięstwo jest też dla niego.
Napastnik zwrócił uwagę, że nie było łatwo odnieść zwycięstwo z „sąsiadem” z tabeli.
- Naprawdę Śląsk bardzo dobrze gra. Z pewnością nie zasługują na takie miejsce w tabeli (wrocławianie zamykają stawkę PKO BP Ekstraklasy). Ja myślę, że w rundzie wiosennej będą pokazywać się z lepszej strony.
Przed gdańszczanami dwumiesięczna przerwa od rozgrywek, a przygotowania do rundy wiosennej zaczną się po przerwie świątecznej. Jak zainteresowany zagospodaruje ten wolny czas?
- Pierwsze 2-3 dni spędzę z rodziną w Zurychu, gdzie oni właśnie mieszkają, a potem jak zawsze będę pracować i utrzymywać formę, którą teraz mam.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.