Podczas wieczornej obserwacji czterech żurawi, grupa doświadczonych obserwatorów dostrzegła jednego osobnika, który wyraźnie różnił się od pozostałych wielkością i sylwetką. Dokładna analiza w terenie oraz wykonane fotografie potwierdziły podejrzenia: był to przedstawiciel północnoamerykańskiego gatunku, żurawia kanadyjskiego.
Egzotyczny przybysz z Ameryki
Żuraw kanadyjski występuje głównie w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, choć spotykany jest również w północno-wschodnich krańcach Syberii. Charakteryzuje się szarawym upierzeniem i charakterystyczną czerwoną plamą na głowie. Dorosłe osobniki osiągają nawet 120 cm wysokości i imponującą rozpiętość skrzydeł do 210 cm. Chociaż nie cały gatunek jest zagrożony, niektóre jego podgatunki objęte są ochroną.
Tego rodzaju obserwacje w Europie są wyjątkowo rzadkie. Najczęściej są wynikiem błędów migracyjnych, silnych wiatrów lub zmian klimatycznych, które zaburzają tradycyjne szlaki wędrówek ptaków. Tym bardziej doniosły jest fakt, że Antigone canadensis pojawił się właśnie w Polsce.
Krótka chwila, wielkie emocje
Moment obserwacji trwał zaledwie minutę, ale wystarczył, by rozpoznać niezwykłego gościa. Ptak przeleciał nisko nad głowami ornitologów i skierował się w stronę Popiołów. Pomimo prób odnalezienia miejsca, gdzie mógł osiąść, nie udało się go już ponownie zlokalizować. Została jednak dokumentacja fotograficzna i niepowtarzalne wspomnienie, które zapisze się w historii polskiej ornitologii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.