Uczniowie z Conradinum przygotowują się do pracy na morskich farmach wiatrowych

Polska nie ma żadnej turbiny na morzu i tym samym nie ma doświadczenia w budowie oraz serwisowaniu takich inwestycji. Wprawdzie polscy podwykonawcy pracowali i nadal pracują w istniejących morskich farmach wiatrowych na Morzu Północnym oraz w południowo-zachodniej części Bałtyku, prawdopodobne jest, że ich wiedza nie zasili planowanych inwestycji, gdyż nie wrócą do Polski. 

- Wprawdzie w szkołach istnieją klasy o profilach technik energetyki wiatrowej, jednak ich ograniczona liczba nie jest w stanie odpowiedzieć na potrzeby szybko rozwijającego się rynku źródeł energii odnawialnych w Polsce. Młodzi oprócz fachu muszą poznać pracę w trudnych, morskich warunkach. Jedynym wyjściem jest wypracowanie systemu kształcenia kadr średniego szczebla potrzebnych przy budowie i obsłudze morskich turbin wiatrowych - mówi Leszek Szmidtke, prezes Fundacji Inspirujące Przykłady.

Zainicjowany przez fundację pilotażowy program zapoznawania i inspirowania młodych ludzi branżą offshore obejmuje kilka etapów. Jeden z nich to spotkania uczniów Szkół Okrętowych i Technicznych Conradinum z przedstawicielami firm reprezentujących sektor morskiej energetyki wiatrowej. Kolejny element to możliwość zapoznania z obowiązkami na stanowisku sztauera i hakowego. Ciekawym punktem programu są również zajęcia w symulatorze, który imituje rejs statkiem. Ta część szkolenia jest zorganizowana we współpracy z Centrum Nowych Kompetencji. Po ukończeniu programu uczestnicy mogą uzyskać uprawnienia do pracy na wysokości, co również przydatne jest do pracy w branży offshore. 

­– Młody mechanik lub elektryk powinien umieć sobie poradzić z sytuacjami wykraczającymi poza zawodowe przygotowanie. Dlatego tak ważne są kompetencje miękkie oraz, co może niektórych zdziwić, podstawowa znajomość pracy sztauera lub hakowego – dodaje Szmidtke.

Morskie farmy wiatrowe to jeden z najszybciej rozwijających się sektorów energetyki w Europie. Do budowy morskich farm wiatrowych w polskiej strefie szykują się spółki skarbu państwa m.in.: PGE, PKN Orlen, polska prywatna firma Polenergia, a także zagraniczne firmy, takie jak niemiecka firma RWE i portugalsko­-francuska OW Offshore.

– W Polsce dostrzegalny jest trend, który popularny był na zachodzie pięć lat temu: nie pytamy już, kiedy morska energetyka wiatrowa pojawi się na wodach Bałtyku, tylko czy Polska posiada zasoby kadrowe, aby sprostać wyzwaniom dynamicznie rozwijającej się branży offshore. Dlatego tak ważne jest szkolenie młodych kadr już teraz – tłumaczy Paweł Gajewski, prezes MEWO S.A, jednej z firm biorących udział w programie.