Podatek od psa to danina lokalna. Wprowadzenie jej – lub rezygnacja z niej – zależy od decyzji rady gminy. Samorządy określają nie tylko wysokość opłaty, ale również termin i sposób płatności.
Przykłady stawek w 2025 roku pokazują duże różnice: w Krakowie opłata wynosi 36 zł, w Sopocie 66 zł, a w Giżycku 44 zł.
Co istotne, w wielu dużych miastach, m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu czy Rzeszowie, podatek od psa został zniesiony już dawno temu.
Dlaczego gminy rezygnują z podatku?
Coraz więcej miejscowości rezygnuje z pobierania tej opłaty, ponieważ koszty związane z jej egzekwowaniem i prowadzeniem ewidencji psów często przewyższają uzyskiwane wpływy. Urzędnicy podkreślają, że ustalenie, kto faktycznie jest właścicielem psa, wymaga dodatkowych działań kontrolnych i generuje nieproporcjonalne wydatki.
Jak można zapłacić, jeśli opłata obowiązuje?
W gminach, które pobierają podatek od psa, przewidziano kilka form płatności:
- wpłata gotówką w kasie urzędu,
- przelew na konto gminy,
- zapłata u inkasenta wyznaczonego przez samorząd.
Terminy są ustalane indywidualnie. W niektórych miejscach opłatę wnosi się jednorazowo za cały rok, w innych można rozłożyć ją na raty.
Kto nie musi płacić ani złotówki?
Zwolnienia z podatku obejmują m.in.:
- osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności – jeśli mają jednego psa,
- osoby niepełnosprawne posiadające psa asystującego,
- osoby powyżej 65 lat prowadzące samodzielnie gospodarstwo domowe – za jednego psa,
- podatników podatku rolnego od gospodarstw rolnych – za maksymalnie dwa psy,
- członków personelu dyplomatycznego i konsularnego oraz osoby z nimi zrównane, pod warunkiem wzajemności i braku polskiego obywatelstwa lub stałego pobytu.
Ile to naprawdę kosztuje właściciela psa?
W praktyce niewiele gmin pobiera stawki bliskie ustawowemu maksimum. Większość mieści się w przedziale od 30 do 70 zł rocznie. Jednak w gminach, które ustalą maksymalną kwotę w 2026 roku, posiadanie kilku psów oznacza spory wydatek.
Przykład: właściciel trzech psów zapłaci wówczas 558,84 zł rocznie. To równowartość kilkumiesięcznego zapasu karmy dobrej jakości lub opłacenia części kosztów leczenia weterynaryjnego.
Planujesz psa? Lepiej sprawdź przepisy w swojej gminie
Zanim podpiszesz umowę adopcyjną lub kupisz psa, warto sprawdzić uchwałę rady gminy dotyczącą tego podatku. W niektórych miejscach opłaty w ogóle nie ma, w innych stawka jest symboliczna, a są też gminy, które sięgają po maksymalny dopuszczalny limit.
Opłata, która wzbudza emocje
Podatek od psa od lat budzi dyskusje. Zwolennicy przekonują, że wpływy z niego mogą być przeznaczane na utrzymanie wybiegów czy sprzątanie parków. Przeciwnicy uważają, że to niesprawiedliwe obciążenie, bo koszty utrzymania zwierzęcia i tak w całości ponosi właściciel.
Niezależnie od punktu widzenia, faktem jest, że w 2026 roku w gminach pobierających tę opłatę zapłacimy najwięcej w historii.
Komentarze (0)