W wielu przypadkach obecność słupów czy linii przesyłowych nie wynika bowiem z legalnego tytułu do korzystania z nieruchomości. W efekcie właściciele, którzy przez lata uważali, że nic nie mogą zrobić, mają możliwość wystąpienia o rekompensatę, ustalenie służebności przesyłu, a czasem nawet o usunięcie urządzeń. Wszystko zależy od tego, czy przedsiębiorstwo energetyczne może wykazać swoje formalne uprawnienia.
Odszkodowanie za słupy energetyczne na działce – kiedy infrastruktura jest posadowiona bez prawa
Najważniejszą przesłanką do ubiegania się o rekompensatę jest brak jakiegokolwiek tytułu prawnego po stronie przedsiębiorstwa energetycznego. Taka sytuacja występuje m.in. wtedy, gdy urządzenia:
- zostały postawione bez zgody właściciela lub użytkownika wieczystego,
- nie zostały objęte umową o ustanowieniu służebności przesyłu,
- znajdują się na terenie bez decyzji administracyjnej zezwalającej na zajęcie gruntu,
- nie widnieją w księdze wieczystej jako obciążenie działki.
W praktyce oznacza to, że przedsiębiorstwo energetyczne korzysta z cudzego terenu bezumownie. Taka sytuacja otwiera właścicielowi drogę do roszczeń finansowych, ponieważ każde ograniczenie prawa własności bez podstawy prawnej podlega wynagrodzeniu.
Służebność przesyłu i odszkodowanie – komu przysługuje prawo do roszczeń
Nie tylko właściciel nieruchomości może ubiegać się o rekompensatę. W określonych sytuacjach uprawnionym do wystąpienia z żądaniem jest także użytkownik wieczysty. Podstawą jest ustalenie, kto faktycznie kontroluje sieć przesyłową. Zazwyczaj jest to lokalny operator, którego dane można odnaleźć np. na rachunku za energię lub w publicznych rejestrach przedsiębiorstw przesyłowych.
W momencie, gdy urządzenia ograniczają sposób korzystania z działki, roszczenia stają się w pełni uzasadnione. Dotyczy to zarówno właścicieli planujących budowę domu, jak i tych, dla których obecność słupów obniża wartość gruntu.
Ograniczenia wynikające z obecności słupów – kiedy rekompensata jest zasadna
Odszkodowanie przysługuje szczególnie wtedy, gdy obecność infrastruktury:
- utrudnia zaplanowaną zabudowę terenu,
- zmniejsza wartość rynkową działki, zwłaszcza budowlanej,
- powoduje konieczność ustanowienia stref ochronnych, które ograniczają użytkowanie gruntu,
- opiera się na samowolnym posadowieniu słupów lub linii.
W takich przypadkach możliwe jest domaganie się:
- zapłaty za dotychczasowe korzystanie z nieruchomości,
- ustanowienia służebności przesyłu za wynagrodzeniem,
- usunięcia urządzeń, jeśli są nieużywane.
Właściciel ma prawo wybrać ścieżkę, która najlepiej odpowiada jego interesom. W praktyce przedsiębiorstwa rzadko decydują się na demontaż, ale wypłata rekompensaty jest rozwiązaniem stosowanym powszechnie.
Służebność przesyłu a księga wieczysta – gdzie szukać dowodów
Pierwszym dokumentem, który trzeba sprawdzić, jest księga wieczysta nieruchomości. W dziale III znajduje się miejsce na wpisy dotyczące roszczeń, ograniczeń i służebności. Jeśli przedsiębiorstwo energetyczne nie figuruje w tym dziale, można założyć, że korzysta z gruntu bez wymaganych podstaw prawnych. Księgę wieczystą można przejrzeć w systemie elektronicznym Ministerstwa Sprawiedliwości.
Gdy wpisu brak, właściciel ma prawo wystąpić z roszczeniem o wynagrodzenie za korzystanie z nieruchomości albo żądać ustanowienia służebności przesyłu za odpowiednią kwotę. Brak formalnego tytułu jest jednym z najmocniejszych argumentów w całej procedurze.
Zasiedzenie służebności przesyłu – kiedy roszczenia mogą wygasnąć
Przedsiębiorstwo energetyczne może nabyć służebność przesyłu przez zasiedzenie. Dzieje się tak:
- po 20 latach, jeśli działało w dobrej wierze,
- po 30 latach, jeśli miało świadomość braku tytułu prawnego.
Oznacza to, że im dłużej słupy stoją na działce, tym większe ryzyko, że właściciel utraci prawo do roszczeń. W praktyce do zasiedzenia dochodzi najczęściej w przypadkach, gdy właściciele przez dziesięciolecia nie podejmowali żadnych działań.
Przedawnienie roszczeń – dlaczego nie warto zwlekać
Nawet jeśli infrastruktura nie została zasiedziana, roszczenia z tytułu bezumownego korzystania przedawniają się. Termin ten wynosi 6 lat. Właściciel może jednak przerwać bieg przedawnienia – np. poprzez złożenie pozwu lub wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Dzięki temu termin liczy się od początku, co pozwala na zabezpieczenie interesów właściciela w długich sporach.
Odszkodowanie za słupy energetyczne – jak plan zagospodarowania wpływa na wycenę
Przepisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego bardzo często ograniczają możliwość zabudowy terenów, na których znajdują się słupy lub linie wysokiego napięcia. Gminy wprowadzają strefy ochronne, nakazujące zachowanie odpowiednich odstępów oraz zakazujące sadzenia drzew czy prowadzenia niektórych działalności. Wartość działki może spaść o kilkadziesiąt procent. To właśnie ten spadek stanowi podstawę do ustalenia wysokości odszkodowania.
Wysokość rekompensaty – od czego zależy kwota
Rzeczoznawca majątkowy bierze pod uwagę:
- aktualną wartość rynkową gruntu,
- rodzaj i napięcie linii przebiegającej przez działkę,
- wielkość obszaru wyłączonego z użytkowania,
- zmniejszenie atrakcyjności inwestycyjnej i handlowej działki.
W praktyce odszkodowania wynoszą od kilku tysięcy do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Właściciele często są zaskoczeni tym, jak wysokie mogą być te kwoty.
Jak krok po kroku walczyć o należne pieniądze
- Sprawdź dokumenty – księgę wieczystą, plan zagospodarowania, mapy.
- Zidentyfikuj właściciela sieci – najczęściej jest to lokalny operator.
- Zbierz dowody – zdjęcia, mapy geodezyjne, dokumenty administracyjne.
- Wezwij firmę do zapłaty – najlepiej pisemnie, określając kwotę roszczenia.
- Zamów wycenę rzeczoznawcy – niezbędną w negocjacjach i sądzie.
- Negocjuj ugodę – część firm preferuje kompromis zamiast procesu.
- Wnieś pozew, jeśli rozmowy nie przyniosą skutku.
Najważniejsze jest ustalenie, czy przedsiębiorstwo posiada legalny tytuł do korzystania z działki. W przypadku jego braku właściciel może skutecznie domagać się wypłaty wynagrodzenia.
Komentarze (0)