Cztery pytania referendum 2023
Zgodnie z decyzją parlamentu Polacy mają odpowiedzieć na cztery pytania:
- Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?
- Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?
- Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?
- Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
- Pytania referendalne opierają się na wprowadzających w błąd stwierdzeniach. Referendum ma charakter plebiscytu wyraźnie sprzyjającego jednej opcji politycznej. To prowadzi do wypaczenia samej istoty referendum jako ważnej instytucji demokratycznej. Tym bardziej wyborcy powinni mieć zagwarantowane – nie tylko teoretyczne – prawo, ale realną możliwość odmowy wzięcia w nim udziału – czytamy w liście do PKW.
Pod dokumentem podpisały się m.in. Akcja Demokracja, Fundacja Edukacyjna Jacka Kuronia, Fundacja im. Stefana Batorego, Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych czy Stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii.
Autorom listu zależy na tym, aby Państwowa Komisja Wyborcza przeprowadziła szeroka kampanię informacyjną o referendum i sporządziła wytyczne dla komisji wyborczych. W tych wskazówkach mają się znajdować instrukcje dotyczące każdorazowego pytania wyborców, w których głosowaniach chcą wziąć udział (parlament/referendum) oraz przestrzegania obowiązku odnotowania niepobrania przez wyborcę określonych kart do głosowania.
Czy trzeba głosować w referendum?
Zgodnie z polskim prawem udział w referendum, ani w wyborach nie jest obowiązkowy. Nikogo do głosowania nie można zmusić. Obywatel może wziąć udział tylko w jednym z dwóch głosowań.
- Ponadto zwracamy się z apelem do Państwowej Komisji Wyborczej, by w przygotowywanych materiałach informacyjnych na temat głosowania w dniu 15 października 2023 r. Komisja wyjaśniła (1), jak ustalana jest frekwencja w referendum ogólnokrajowym, (2) czym jest karta ważna/nieważna, a czym głos ważny/nieważny oraz (3) przedstawiła informację o prawie wyborcy do odmowy udziału w głosowaniu referendalnym i sposobie skutecznego skorzystania z tego prawa – czytamy w liście.
Autorzy listu dodają, że wszystko to ma się przyczynić do podjęcia przez wyborców świadomej decyzji.
Pobranie karty oznacza udział w referendum
Były szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński w rozmowie z OKO.Press tłumaczył, że jedyną metodą, aby nie wziąć udziału w referendum, jest odmowa pobrania karty. Nie powinno się wrzucać podartej karty do urny. Po pierwsze dlatego, że taka osoba jest ujęta w statystykach liczących się do ważności referendum. Po drugie, zniszczenie karty do głosowania jest karalne.
– Uważam, że jeżeli wyborca kartę referendalną przerwie w momencie, w którym ją wrzuca do urny, to nie robi tego dla wybryku, nie jest to akt chuligański, tylko po prostu chce uzyskać taki sam efekt, jak przy niepobraniu karty. Proponuję jednak, aby nikt się nie narażał na odpowiedzialność karną. Dobrze byłoby więc wziąć pod uwagę wytyczne Państwowej Komisji Wyborczej – przypomina Wojciech Hermeliński.
Aby referendum było wiążące musi wziąć w nim udział więcej niż połowa uprawnionych. Dowolne przekreślenie karty, postawienie krzyżyka w niewłaściwych miejscach, pomazanie jej – nie ma znaczenia, bo głos będzie nieważny, ale weźmie się udział w głosowaniu.
Referenda w Polsce po 1989 roku
Od 1989 roku obywatele wypowiadali się w referendach pięciokrotnie. Najważniejsze były jednak kolejne dwa plebiscyty, każde było wiążące. Pierwsze, tzw. referendum konstytucyjne odbyło się w maju 1997 roku. W 2003 roku odbyło się drugie, wiążące referendum ogólnopolskie. Polacy odpowiadali wówczas na pytanie "Czy wyraża Pani / Pan zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej?".Ostatnie referendum odbyło się we wrześniu 2015 roku. Zostało zarządzone w czasie kampanii wyborczej przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Do urn poszło wówczas jedynie 7,8 proc. uprawnionych do głosowania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.