reklama

Co dalej z Razem po umowie koalicyjnej? Lokalny działacz partii odpowiada

Opublikowano:
Autor:

Co dalej z Razem po umowie koalicyjnej? Lokalny działacz partii odpowiada - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wybory Partia Razem nie będzie częścią nowego rządu Donalda Tuska, ale nadal go poprze. Ugrupowanie zrezygnowało z objęcia któregoś z ministerstw ze względu na pominięcie ich postulatów w umowie koalicyjnej. O przyszłość partii, również lokalną, spytaliśmy gdańskiego przedstawiciela.
reklama

Liderzy KO, Trzeciej Drogi oraz Nowej Lewicy zawarli umowę koalicyjną. Na wczorajszym uroczystym podpisaniu zabrakło jednak jednego z przedstawicieli tego ostatniego ugrupowania - Adriana Zandberga. Jak się okazało, jego partia Razem wchodząca w skład Lewicy nie dołączy do opozycyjnego rządu. Taką decyzję dzień wcześniej podjęła Rada Krajowa Razem. Powodem rozłamu jest pominięcie postulatów partii w umowie koalicyjnej.

- Do rozmów programowych podeszliśmy wspólnie gotowi na przyjęcie rozwiązań kompromisowych. Zależało nam na konkretnych gwarancjach – tak, abyśmy mogli wziąć odpowiedzialność za realizację  naszego programu w jednym z ministerstw. Niestety, nie udało się przekonać pozostałych partii do 8% PKB na ochronę zdrowia, 3% PKB na naukę i badania ani do 1% PKB na publiczny program mieszkaniowy - czytamy w komunikacie partii.

Reszta koalicjantów nie wyraziła również akceptacji na inne postulaty ugrupowania, m.in. ułatwienie działalności związków zawodowych, rozszerzenie prawa do strajku, stopniowe skrócenie czasu pracy czy walkę z umowami śmieciowymi. Razem zrezygnowało z możliwości objęcia jednego z ministerstw, jak miało to być rzekomo wstępnie ustalone. Partia Adriana Zandberga nadal poprze koalicyjny rząd Donalda Tuska, ale nie wejdzie z jego skład.

Rozłam po lewej stronie?

Przedstawiciele ugrupowania zaprzeczają jakoby ich rezygnacja ze stołków miała wpłynąć w jakiś sposób na ich współpracę z resztą Nowej Lewicy. 

- Działamy normalnie w Klubie Parlamentarnym Lewicy, nic się nie zmienia - mówi nam Adam Szczepański, gdański przedstawiciel partii Razem.

W sejmowych ławach Lewica ma nadal realizować wspólne cele. W swoim komunikacie Razem zapowiada dalszą walkę o prawo do aborcji. Od tego posłowie partii chcą rzekomo zacząć swoją działalność w parlamencie rozpoczynającej się 13 listopada X kadencji Sejmu.

Na poziomie samorządowym też nie ma dojść do rozłamu, a przynajmniej w Gdańsku. Jak zapowiada Szczepański, w wyborach samorządowych jego partia nadal planuje wspólny start z Nową Lewicą.

- Mamy świeże wspomnienie dobrej współpracy w wyborach parlamentarnych z Nową Lewicą i liczymy na kontynuację tej współpracy. Spotykamy się regularnie i rozmawiamy także o wspólnym starcie w wyborach samorządowych - dodaje.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama