Podczas obchodów Święta Wolności i Praw Obywatelskich przyznane zostały nagrody im. Lecha Bądkowskiego. Wyróżnienia trafiły do darczyńcy, społecznika oraz organizacji pozarządowej. Laureatem nagrody w kategorii "Darczyńca Roku 2021" został miejski radny, Andrzej Stelmasiewicz. To wzbudziło kontrowersje u radnych PiSu - Przemysława Majewskiego oraz Andrzeja Skiby.
Darczyńca otrzymał wyróżnienie m.in z uwagi na to, że na początku pandemii ogłosił, że swoje diety radnego będzie przekazywał organizacjom społecznym. Pieniądze darował m.in. Fundacji Wspólnota Gdańska, Stowarzyszeniu Wszystko dla Gdańska, czy Puckiemu Hospicjum pw. św. Ojca Pio.
- Należy powiedzieć jasno, że Fundacja Wspólnota Gdańska, którą wspierał radny Andrzej Stelmasiewicz, jest tego dzieckiem. To jego fundacja, którą według mojej najlepszej wiedzy, prowadzi jego córka. Stowarzyszenie Wszystko dla Gdańska to nic innego jak quasi-partia polityczna pani Aleksandry Dulkiewicz – mówił w czerwcu Andrzej Skiba.
Laureat zasiadał w... kapitule?
Okazało się również, że nagrodzony zasiadał w kapitule konkursu. Radni i wobec tego nie kryli swoich wątpliwości. Przewodnicząca kapituły poinformowała jednak, że Stelmasiewicz nie opiniował swojej kandydatury.
- Każda z kategorii nagrody opiniowana była w trochę innym składzie ze względu na wyłączenie członkiń i członków z powodu ich powiązania z nominującymi lub nominowanymi. Dochowaliśmy zdecydowanej transparentności, te osoby opuszczały salę i nie miały wpływu na przebieg obrad – mówiła Izabela Chorzelska.
Radny Stelmasiewicz musiał wyrazić zgodę na swoją kandydaturę, a więc wiedział o niej znacznie wcześniej. Zgodnie z regulaminem konkursu osoba nominowana nie może zasiadać w kapitule. Stelmasiewicz wykluczył się z głosowania na darczyńcę roku. Stosowny zapis znalazł się w protokole z posiedzenia kapituły.
Kapituła zagłosowała, Dulkiewicz zignorowała
Po złożeniu interpelacji w powyższej sprawie radni PiS ujawnili kolejne informacje. Okazało się, że do nagrody "Darczyńca Roku 2021" był nominowany również Tomasz Pogonowski. To gdański przedsiębiorca, założyciel Fundacji Pomagamy Nie Ziewamy, która pomaga uchodźcom, seniorom, czy dzieciom z domu dziecka. Działacz również aktywnie współpracuje z władzami Gdańska, czy lokalnymi społecznościamiDokumenty otrzymane przez radnych ukazały, że kapituła oddała 4 głosy na kandydaturę Andrzeja Stelmasiewicza, a 7 na Tomasza Pogonowskiego.
- Aleksandra Dulkiewicz, wbrew wyraźnemu wskazaniu kapituły Nagrody postanowiła nagrodzić swojego kolegę i sojusznika politycznego. Zrobiła to kosztem osoby autentycznie zaangażowanej w sprawy społeczne. W efekcie przegrał wolontariat i interes społeczny, wygrała brudna polityka i lojalność quasipartyjna. Gdyby Andrzej Stelmasiewicz był człowiekiem honoru, to w kontekście ujawnionych przez radnego Przemysława Majewskiego i mnie szczegółów sprawy, powinien zrzec się nagrody - mówi Andrzej Skiba w rozmowie z Pulsem Gdańska.
Finalną decyzję o laureacie nagrody podejmuje prezydent Gdańska. Nawet, jeśli decyzja nie jest zgodna z werdyktem kapituły, to prezydent ma prawo takową podjąć. Radni wskazują jednak, że "niesmak pozostaje", a takie zachowania wzbudzają mieszane uczucia.
[news:1316760]
[news:1316353]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.