reklama

Pożar kamienicy na Hallera. Lokator był objęty postępowaniem eksmisyjnym

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pożar kamienicy na Hallera. Lokator był objęty postępowaniem eksmisyjnym - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
6
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
PożaryW piątek, 5 września, o godzinie 4:42 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze kamienicy przy ul. Hallera 118 w Gdańsku. Ogień błyskawicznie zajął poddasze budynku mieszkalnego. Na miejsce w szczytowym momencie akcji gaśniczej pracowało tam 12 zastępów.
reklama

Ewakuacja mieszkańców i przebieg akcji

Z kamienicy ewakuowało się samodzielnie 40 osób. Gdańskie Autobusy i Tramwaje podstawiły autobus, w którym mogli się schronić.
Pożar został opanowany około godziny 6:00, ale całkowitemu spaleniu uległo mieszkanie na poddaszu oraz ok. 300 m² dachu.

– „Jedna osoba została ewakuowana i była wobec niej prowadzona RKO, jednak nie przeżyła” – poinformowało stanowisko kierowania KW PSP w Gdańsku.

Policja: trwają oględziny i ustalanie przyczyn

Policja potwierdza, że ofiarą był około 60-letni mężczyzna.

reklama

– „Po godzinie 4:40 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze na alei Hallera. Na czas akcji gaśniczej policjanci zabezpieczali teren, aby osoby postronne były bezpieczne. Z budynku wyniesiono nieprzytomnego mężczyznę. Pomimo reanimacji, 60-latek zmarł. Na miejscu, pod nadzorem prokuratora, przeprowadzono czynności procesowe z udziałem lekarza medycyny sądowej i technika kryminalistyki. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Jeszcze dziś zostaną przeprowadzone szczegółowe oględziny miejsca pożaru z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, aby ustalić jego przyczynę” – przekazała podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowa KMP w Gdańsku.

Mieszkańcy: „To się prosiło o tragedię”

Według sąsiadów mężczyzna, który zginął w pożarze, od dawna sprawiał problemy.

reklama

– „Tam było mnóstwo śmieci. On palił, był uzależniony od alkoholu i często zasypiał” – mówi jeden z lokatorów w rozmowie z Radiem ESKA.

– „Składaliśmy też skargi, ponieważ wyrzucał z tego swojego dachu śmieci na ulicę, a miał okna na chodnik. Bardzo często mógł ktoś iść i dostać w łeb” – dodaje inna mieszkanka.

Gdańskie Nieruchomości: lokator miał wyrok eksmisyjny, były mediacje i działania prewencyjne

Stanowisko w sprawie przedstawił Tomasz Sandak, rzecznik Gdańskich Nieruchomości.

– „Użytkownikiem lokalu gminnego nr 7 w budynku przy ul. Hallera 118 był lokator na podstawie umowy najmu zawartej w 1997 roku. Umowa została wypowiedziana 31 grudnia 2024 r. z powodu rażących zaniedbań w używaniu lokalu, powstania szkód oraz uporczywego wykraczania przeciwko porządkowi, które czyniły uciążliwym korzystanie z innych lokali” – wyjaśnia Sandak.

reklama

Rzecznik podkreśla, że administrator próbował rozwiązać sprawę polubownie:

– „Podjęliśmy próbę pozasądowego rozwiązania sytuacji, w tym mediacji, jednak nie przyniosło to skutku. 5 czerwca 2025 r. skierowaliśmy do sądu powództwo o eksmisję, a 22 sierpnia 2025 r. zapadł wyrok nakazujący opróżnienie i wydanie lokalu Gminie Miasta Gdańska. Lokator nie uzyskał prawa do lokalu. Wyrok jest wciąż nieprawomocny” – dodaje.

Jak informuje Sandak, Gdańskie Nieruchomości były w stałym kontakcie z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie i podejmowały działania, aby zminimalizować zagrożenie:

– „Na własny koszt oczyściliśmy lokal 28 maja 2025 r., uzupełniając wcześniejsze działania MOPR. Dwukrotnie – 31 grudnia 2024 r. i 26 czerwca 2025 r. – wykonaliśmy dezynsekcję lokalu. Pomimo że użytkownik w większości przypadków nie wpuszczał administratorów, regularnie prowadziliśmy kontrole, monitorując stan lokalu i wydając nakazy poprawnej eksploatacji, w tym dotyczące utrzymania porządku i stanu instalacji wodnej” – podkreśla rzecznik.

reklama

Sandak dodaje, że Gdańskie Nieruchomości administrują w budynku przy ul. Hallera 118 trzema lokalami – jeden jest obecnie zamieszkały, drugi uległ spaleniu, a trzeci pozostaje niezasiedlony. Gmina Miasta Gdańska posiada 27% udziałów we Wspólnocie Mieszkaniowej.

– „W sąsiednim budynku przy Hallera 116 administrujemy dwoma lokalami – oba są zasiedlone, a udział Gminy w tej wspólnocie wynosi 11%. Na razie jest za wcześnie, aby mówić o wysokości strat – te trzeba dopiero oszacować” – zaznacza.

Miasto i MOPR zapewniają pomoc

– „Nasi pracownicy oraz nasi psycholodzy są na miejscu. Na tę chwilę jedna rodzina będzie wymagała zapewnienia schronienia. Zapewnimy je w naszym Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Jest możliwość otrzymania pomocy rzeczowej, pomocy żywnościowej, świadczeń pieniężnych. Każda sytuacja będzie rozpatrywana indywidualnie” – mówi Marcin Męczkowski z gdańskiego MOPR.

Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, również odniosła się do tragedii:

„Każdy, kto ucierpiał w pożarze, otrzyma niezbędną pomoc i opiekę.”

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo