Zielone torowisko w ciągu ulicy Mazurskiej w Brzeźnie to projekt wybrany przez mieszkańców w budżecie obywatelskim. Ma być kontynuacją 100-metrowego, zielonego odcinka torów na wysokości Domu Zdrojowego, który powstał także dzięki mieszkańcom.
Projekt zakłada budowę trawiastej nawierzchni toru o długości 140 metrów i powierzchni około 440 metrów kwadratowych. Wykonawca musi między innymi wymienić betonowe krawężniki wzdłuż ulicy Mazurskiej, oczyścić torowisko z nieczystości, oczyścić tłuczeń, zakonserwować przytwierdzenia, podbić tor, przełożyć nawierzchnię przejazdów, ułożyć geowłókninę, substrat i trawę z rolki. Ponadto firma, która wykona zieloną nawierzchnię, musi się zająć jej pielęgnacją przez rok.
Taki zakres prac GZDIZ wycenił na 90 700 złotych, na podstawie kosztorysu projektu z budżetu obywatelskiego. Problem w tym, że oferty potencjalnych wykonawców są kilkukrotnie wyższe. W pierwszym przetargu jedyna oferta opiewała na 685 tysięcy złotych, a w drugim 690 tysięcy złotych. W obydwu przypadkach ofertę złożył tylko WPRD Gravel. Postępowania unieważniono z powodu wysokich cen ofert. W trzecim postępowaniu nie pojawiła się już żadna oferta, więc ono także unieważniono. Nawet gdyby jakaś się pojawiła, pewnie i tak nie zmieściłaby się w budżecie, który ponownie wyniósł 90 700 złotych.
- Po weryfikacji projektu, na etapie przygotowań do realizacji okazało się, ze zakres prac musiał zostać zwiększony o dodatkowe elementy. Nie mieliśmy wcześniej takich realizacji i projekt nie zawierał wszystkich kosztów związanych z inwestycją – mówi w rozmowie z Pulsem Gdańska Magdalena Kiljan z GZDiZ, tłumacząc różnice między wygospodarowanym budżetem a cenami ofert od wykonawcy.
Wyższe koszty prac można było jednak przewidzieć. Niespełna rok temu, naprzeciwko Domu Zdrojowego w Brzeźni zbudowano 100-metrowy odcinek trawiastego toru. Koszty tamtej inwestycji zamknęły się w 325 tysiącach złotych. Ofertę WPRD Gravel zaakceptowano, mimo że i tak przekraczała budżet ustalony na 170 tysięcy złotych. Można było przewidzieć, że tym razem cena prac będzie zbliżona bardziej do 300 niż do 90 tysięcy złotych.
Co najgorsze po trzecim nieudanym przetargu GZDIZ obecnie nie wie, co dalej zrobić z tym projektem.
- Staramy się realizować projekty BO w całości i dofinansować zadania lub zmniejszać ich zakres. Jakie rozwiązanie zostanie wybrane w tym przypadku, jeszcze dziś nie wiemy – informuje Magdalena Kijlan.
Zielone torowisko poprawiłoby estetykę i jakość życia przy ulicy Mazurskiej. Trawiasta nawierzchnia tłumi drgania, obniża hałas przejeżdżających tramwajów, magazynuje wodę, a w dodatku ładnie wygląda.
W części polskich miast długość zielonych torowisk, coraz częściej obsiewanych niewymagającym szczególnej pielęgnacji rozchodnikiem, stale rośnie. W Warszawie, liderze tworzenia zielonych torowisk, ich długość wyniesie niedługo ponad 30 kilometrów. W gdańskim magistracie na to rozwiązanie patrzy się bardzo niechętnie. Nieliczne odcinki w Jelitkowie i na Węźle Kliniczna powstały wiele lat temu. Ostatnie inwestycje w Brzeźnie zawdzięczamy wyłącznie decyzji mieszkańców, a rzeczywistość pokazuje, z jak dużym trudem realizowane są te nieliczne, bardzo krótkie odcinki.
[news:1359807]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.