Kuźnia Wodna w Oliwie: pamiątki po gdańskim kowalu w nowych wnętrzach [ZDJĘCIA]

Pamiątki po Leonardzie Dajkowskim, uznanym kowali u współzałożycielu Stowarzyszenia Polskich Kowali przekazała jego żona, pani Hanna Rogoza, a także pani Magdalena Pramfelt, Prezydent Stowarzyszenia Konsuli Honorowych w Polsce. Uzyskane pamiątki będą dostępne do oglądania już w maju przyszłego roku. Wtedy ma zostać otwarta dla zwiedzających Kuźnia Wodna w Oliwie. Aby tak mogło się stać należy jednak jeszcze zakończyć drugi etap prac zabezpieczających wokół budynku oraz zrewitalizować Dwór Ernsttal, w którego posiadanie Muzeum Gdańska weszło w sierpniu bieżącego roku.

Według planów Kuźnia Wodna w Oliwie będzie otwarta od maja do września na weekendowe pokazy kowalstwa artystycznego. Zwiedzanie wystawy złożonej m.in. z przekazanych pamiątek, będzie możliwe codziennie w lipcu i sierpniu przyszłego roku.

Wśród eksponatów z warsztatu Leonarda Dajkowskiego przeważają narzędzia ślusarskie. Są też jednak kute serca dzwonu, szparogi, płyta kowalska, a także palenisko kowalskie.

- Przyjmując pamiątki do Kuźni Wodnej w Oliwie chcemy kultywować pamięć o jednym z najbardziej uznanych lokalnych kowali artystów. Wszystkie narzędzia są sprawne, a więc poza wymiarem historycznym mają wartość użytkową oraz edukacyjną. To właśnie te dwie ostatnie cechy otwierają możliwości, które chcemy rozwinąć w przyszłych latach w formie pokazów dla lokalnej społeczności i turystów. Warto, by pamiątki po Leonardzie Dajkowskim nie tylko opowiadały o nim samym i o ginącym obecnie tradycyjnym zawodzie, ale także kształciły poprzez możliwość użycia pamiątek pod okiem fachowców – mówi Remigiusz Pacer z Muzeum Gdańska, kierownik Kuźni Wodnej w Oliwie.

Leonard Dajkowski jest autorem wielu ważnych i ciekawych projektów, np. kandelabrów dla zamku w Malborku, elementów mosty wapienniczego,  Drzewa Millenium na Targu Węglowym, kutych wzorców miar z Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku, krat dla klasztoru w Kłodzku, a także zrekonstruowanych lamp na moście w Hamburgu.