Ulica jest niewielka, stoją przy niej 23 domy, jednorodzinne i bliźniaki, jest częściowo wyasfaltowana, a częściowo zrobiona z płyt. By się na nią dostać, trzeba wjechać lub wejść na wał Kanału Raduni na wysokości Traktu Św. Wojciecha 389 i pokonać mostek.
Z inicjatywą nadania nazwy ulicy wystąpił zespół redakcyjny “Głosu Wybrzeża”. Redaktorem naczelnym był wówczas Marek Formela, a zastępcami redaktora naczelnego Albert Gochniewski i Ryszard Jaworski.
Propozycję wysunięto 2 stycznia 1995r. w artykule “Ulica Ryszarda Tomczaka? Gdańscy radni popierają pomysł "Głosu Wybrzeża":
"Głos Wybrzeża" chce uczcić pamięć Ryszarda Tomczaka. Gdańscy radni popierają pomysł.
Tragiczny pożar hall widowiskowej Stoczni Gdańskiej, to nie tylko bezmiar ludzkiej tragedii, ale dowód na ludzkie bohaterstwo i solidarność w cierpieniu. RYSZARD TOMCZAK za swoje poświęcenie zapłacił cenę najwyższą - życie. Według zeznań uczestników tragicznego koncertu, szef agencji Securitas Service uratował życie i zdrowie co najmniej kilkunastu osobom. Nie zważając na coraz większe własne oparzenia, pomagał innym w opuszczeniu płonącej hali. Na nic zdały się późniejsze wysiłki lekarzy; bohaterski mężczyzna zmarł 9 grudnia”.
W artykule wypowiadają się między innymi ś.p. Paweł Adamowicz: “To doskonały pomysł. Popieram go z całego serca” czy Wacław Baliński z Porozumienia Centrum: “Tę ze wszech miar słuszną ideę trzeba jednak ubrać w formy prawne. Potrzebny jest wniosek grupy radnych”.
"Z wypowiedzi przedstawicieli klubów gdańskiej Rady Miasta wynika, że idea zrodzona w naszej redakcji ma duże szanse realizacji. Jak podkreślił Paweł Adamowicz, uczczenie Ryszarda Tomczaka byłoby hołdem nie tylko jego bohaterstwu, ale i tragedii pozostałych uczestników koncertu” - napisał Jacek Lindner.
Poszło bardzo szybko i bez zbędnych kłótni, bo “Głos Wybrzeża” z dnia 13 stycznia 1995r. podał, że w czwartek, na Sesji Rady Miasta, Uchwała Nr Xl/122/95 Rady Miasta Gdańska z dnia 12 stycznia 1995r. została przyjęta jednogłośnie.
Kim był Ryszard Tomczak?
Urodził się 13 sierpnia 1952 roku. Miał żonę Barbarę oraz dwójkę dzieci - Iwonę i Przemysława. Prowadził firmę ochroniarską “Securitas Service”, która świadczyła swoje usługi w hali, tego dnia, w którym wybuchł pożar. Zresztą oprócz szefa firmy ucierpiało również siedemnaście z trzydziestu jego pracowników, byli w stanie ciężkim, bardzo ciężkim lub krytycznym, najcięższych oparzeń doznał prezes agencji. Zmarł 9 grudnia 1994 roku w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Jego grób znajduje się na Cmentarzu Srebrzysko, a jego lokalizację możecie znaleźć tutaj.
W “Dzienniku Bałtyckim” z dnia 19 grudnia 1994r. ukazała się rozmowa z rodziną bohatera.
“Nie pieniądze ale dobre imię jest najważniejsze - powtarza słowa ojca Przemek. (...) “Gdy podczas koncertu w hali stoczni dostrzegliśmy pierwsze płomienie. nie czekaliśmy na straż pożarną. We czterech - Rysiek, Darek (jest teraz w siemianowickim szpitalu) i my dwaj - próbowaliśmy ugasić ogień. Bez skutku. Obie podane nam gaśnice były niesprawne. z hydrantu ledwie sączyła się woda. Po chwili - to były sekundy - w odległości 2 m od nas pojawiła się ściana ognia” - wspominają jego koledzy.
Ryszard Tomczak doznał ogromnych poparzeń, a jego ciało spaliło się w 66%.
Pod tekstem zamieszczono podziękowania:
“Serdeczne podziękowania i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla wszystkich AGENTÓW OCHRONY "SECURITAS SERVICE biorących udział w ratowaniu ludzi podczas pożaru w Hali Stoczni dnia 24 listopada 1994 r. Wielu ludzi zawdzięcza Wam życie. DZIĘKUJEMY”.
Pana Ryszarda wspomniała gdańska radna, Anna Golędzinowska, która była na tej imprezie. Jak powiedziała w rozmowie z miejskim portalem gdansk.pl:
“żałuje, że pamięć o ofiarach i bohaterach tamtych wydarzeń odchodzi w zapomnienie. Na Srebrzysku jest grób Ryszarda Tomczaka - szefa firmy ochroniarskiej, który zginął w pożarze. Ratował ludzi z płonącej hali, wracał do środka mimo śmiertelnego zagrożenia - mówi gdańska radna. Dla mnie to prawdziwy bohater. Odwiedzam jego grób. Ma na Oruni swoją ulicę, ale biogramu w Gedanopedii już nie, choć powinien. Choćby po to, by ludzie, którzy mieszkają przy ulicy Tomczaka wiedzieli, kim był patron”.
Może teraz administratorzy dodadzą do niej poświęcony mu wpis? Znaliście tę historię? Od tego czasu minęło już 29 lat…
W trakcie pisania tej informacji wykorzystałem następujące źródła:
“Głos Wybrzeża”, 2 stycznia 1995: https://pbc.gda.pl/dlibra/publication/73388/edition/66843/content “Głos Wybrzeża”, 13 stycznia 1995r.: https://pbc.gda.pl/dlibra/publication/73404/edition/66859/content “25 lat po tragedii w Hali Stoczni. Poruszający wpis radnej Miasta Gdańska”, https://www.gdansk.pl/wiadomosci/Pozar-Hala-Stoczni-Gdansk-25-lat-temu,a,159133 oraz skanów “Dziennika Bałtyckiego”, zamieszczonych pod adresem www.bibliotekacyfrowa.eu. Serdeczne podziękowania dla Piotra, który zdobył zdjęcie bohatera w dobrej jakości.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.