Przy Zielonym Moście w sercu Gdańska pojawił się statek hydrotechniczny. Na miejscu pojawili się nurkowie, którzy sprawdzają pod wodą, czy wykonawca prac nie natrafi na przeszkody utrudniające remont. Jeżeli pod lustrem Motławy nie znajdzie się nic zaskakującego, firma Doraco wejdzie na plac budowy w drugiej połowie listopada. Płetwonurkowie mierzą także głębokość dna na całym wyznaczonym do remontu odcinku nabrzeża.
W najbliższych miesiącach mieszkańcy i turyści będą musieli się liczyć z dużymi utrudnieniami w korzystaniu z Długiego Pobrzeża. Na początek wyłączone z użytku będą niskie nabrzeża, m.in. to, z którego wsiada się do statków Żeglugi Gdańskiej kursujących na Westerplatte. Częściowo niedostępny będzie także tor wodny dla jednostek pływających.
Po remoncie konstrukcji nabrzeża plac budowy przejmie zabudowująca Wyspę Spichrzów firma Granaria, która wykona nową nawierzchnię deptaka. Jest to ostatni z celów publicznych, do których spółka zobowiązała się w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego z gdańskim samorządem. Remont Długiego Pobrzeża powinien zakończyć się dopiero wiosną 2024 roku. Wartość inwestycji to blisko 41 milionów złotych.
Komentarze (0)