reklama

Statek płynął wprost na mieliznę. Kapitan: byliśmy trzeźwi, polski alkomat nie działał

Opublikowano:
Autor:

Statek płynął wprost na mieliznę. Kapitan: byliśmy trzeźwi, polski alkomat nie działał - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Biznes Kapitan rosyjskiego statku handlowego, który tydzień temu w ostatniej chwili uniknął wejścia na mieliznę u brzegów Wyspy Sobieszewskiej, odpiera zarzuty o prowadzenie statku w stanie nietrzeźwości.
reklama

W sobotę, 5 grudnia rano rosyjski drobnicowiec Ruslana, płynący z Kłajpedy do Portu w Gdańsku, w ostatniej chwili uniknął wejścia na mieliznę u brzegów Wyspy Sobieszewskiej. Statek płynął wprost ku plaży, nie odpowiadał na wywołania radiowe ze strony polskich służb morskich.

[news:1251552]

Gdy jednostkę udało się już zatrzymać, na jej pokład weszli funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy sprawdzili trzeźwość dwóch oficerów i kapitana. Okazało się, że mężczyźni byli pijani. Później ustalono, że tylko jeden z mężczyzn w chwili zdarzenia pełnił wachtę. 

- 31-leni obywatel Rosji usłyszał zarzut prowadzenia statku handlowego w stanie nietrzeźwości w ruchu wodnym. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu - mówi podinsp. Magdalena Ciska.

Inna wersja w rosyjskiej TV

Kapitan statku Witalij Wasiliew w wywiadzie udzielonym rosyjskiej telewizji REN TV zaprzeczył, aby jego załoga była pod wpływem alkoholu. Jak mówił dowódca załogi statku, alkomat polskiej Straży Granicznej nie działał poprawnie. Dowodem miało być urządzenie do weryfikacji zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, które było na stanie statku. Alkomat należący do marynarzy miał pokazać, że są trzeźwi. 

- Mamy też alkomat na statku. Przyniosłem go, ale strażnicy graniczni nie byli zainteresowani wynikiem, który pokazywał. Zerowego wyniku z naszego alkomatu nigdzie nie ma, w żadnych dokumentach. Mam raport o tej sytuacji, złożyłem go do Kapitanatu Portu w Gdańsku. Opisałem to wszystko polskiej policji - zaznaczył Wasiliew.

Zdaniem kapitana, cała dokumentacja przekazywana im przez polskie służby była sporządzana w języku polskim, nie była tłumaczona. Jak podkreślił w wywiadzie Wasiliew, odmówił podpisania raportu. 

- Gdyby statek nie miał rosyjskiej flagi, te problemy po prostu by nie istniały - powiedział kapitan w REN TV.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama