reklama

Zaskakujące zwycięstwo nad Lechem Poznań

Opublikowano:
Autor:

Zaskakujące zwycięstwo nad Lechem Poznań - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka nożna W 22. kolejce PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk podjęła na swoim stadionie wicelidera tabeli Lech Poznań. Różnica pomiędzy obiema drużynami przed początkowym gwizdkiem wynosiła aż 9 punktów. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy. Dzięki pokonaniu Kolejorza, Biało-Zieloni zbliżyli się do znajdującego na 3 miejscu Rakowa na różnicę 3 punktów.
reklama

Już w pierwszej minucie spotkania Dusan Kuciak został przetestowany przez zawodników gości, ale nawet jeżeli piłka by wleciała do bramki to nie zostałaby ona uznana, ponieważ Dawid Kownacki znajdował się na pozycji spalonej. Chwilę później po drugiej stronie boiska po rozegraniu z rzutu rożnego do strzału z przewrotki złożył się Michał Nalepa.Nie trafił on jednak w piłkę. W 9. minucie meczu bardzo dobrą okazję mieli piłkarze Kolejorza, kiedy po strzale głową Satki piłka trafiła w poprzeczkę bramki Lechii. Po odbiciu od obramowania piłkę ponownie zdobyli goście, ale strzał z bliska Milicia był niecelny i wyszedł na rzut bramkowy.

W pierwszym kwadransie zdecydowaną przewagę mieli goście kiedy oddali 5 strzałów, przy braku zagrożenia od strony gospodarzy, ponieważ ani razu nie skierowali futbolówki w kierunku bramki chronionej przez Bednarka. Na początku drugich 15 minut meczu Lechia miała rzut wolny oraz zaraz później rzut rożny, ale żaden z tych stałych fragmentów gry nie zamienił się nawet na strzał na bramkę.

W 22 minucie meczu z ostrego kąta strzał na bramkę Kuciaka oddał Rebocho, ale bramkarz gospodarzy wybił piłkę na rzut rożny. Po rozegraniu stałego fragmentu gry na bramkę uderzył Karlstroem, ale został on zablokowany przez obrońców i ponownie korner dla piłkarzy Lecha.

Pierwszy strzał dla gospodarzy oddał w 26 minucie Ilkay Durmus. Nie był on jednak zagrożeniem dla Bednarka, ponieważ został on oddany z około 35 metrów i ledwo minął linię końcową boiska kilka metrów od bramki Lecha. Po chwili niebezpiecznie po drugiej stronie boiska, ale ostatecznie Conrado odebrał piłkę gościom.

Na szczęście dla piłkarzy Biało-Zielonych Dani Ramirez zamiast strzelać z lewej nogi z około 17 metrów podał do wbiegającego Kamińskiego, ale podanie było niecelne i nie było z tego zagrożenia dla Kuciaka.

Jak praktycznie co mecz w Gdańsku sędzia został zmuszony do przerwania meczu z powodu odpalenia rac przez kibiców Lechii. Spotkanie zostało wznowione dopiero po kilku minutach, aż widoczność na stadionie poprawiła się.

W 40 minucie pierwszą żółtą kartkę w meczu zobaczył Maciej Gajos za faul w okolicach 35 metra od bramki gospodarzy. I po chwili kolejny niecelny strzał Milicia, tym razem z dystansu. W 43 minucie Conrado wyglądał jakby chciał dośrodkować w pole karne Lecha, ale ostatecznie uderzył na bramkę. Był to strzał niecelny, ale i tak było to największe zagrożenie dla Bednarka w pierwszej połowie meczu.

Pod koniec pierwszej połowy pomocy medycznej wymagał Kubicki, kiedy po walce w powietrzu o piłkę Sitko spadając wpadł na nogę zawodnika Lechii. Z powodu długiej przerwy w meczu do pierwszej połowy sędzia dodał 7 minut. W doliczonym czasie gry strzał sprzed pola karnego oddał Ramirez, ale był on niecelny.

Pierwsza połowa meczu w Gdańsku zakończyła się bezbramkowym remisem. Z niedosytem do szatni mogli schodzić zawodnicy Kolejorza, ponieważ wypracowali sobie dużą przewagę. W tych 45 minutach piłkarze Lecha oddali 10 strzałów i stworzyli kilka niebezpiecznych sytuacji. Dla porównania Lechia Gdańsk oddała tylko 2 niecelne uderzenia z dystansu.

Zmiany odmieniły Lechię

W pierwszej akcji w drugiej połowie ponownie to Lech stworzył zagrożenie pod bramką Lechii. Zawodnika Lecha w polu karnym wyprzedził jednak Kuciak i złapał piłkę po prostopadłym podaniu.

Po kolejnym zamieszaniu w polu karnym Lechii rzut rożny dla gości. Po stałym fragmencie gry piłkę z okolic linii bramkowej głową wybił Kałuziński. Z kontrą wychodził Ceesay po błędzie Ramireza, ale zawodnik Biało-Zielonych był osamotniony na skrzydle, a goście szybko wzmocnili szeregi obrony.

W 50 minucie meczu Kownacki zmusił Kuciaka do interwencji po mocnym uderzeniu zza pola karnego. I seria rzutów rożnych dla Lecha. Kałuziński wychodził z kontrą dla Lechii, ale młody zawodnik gospodarzy łatwo stracił piłkę.

Kolejny strzał Lecha na bramkę Kuciaka, ale bramkarz gospodarzy złapał piłkę. Chwilę później pierwsza interwencja bramkarza gości po dośrodkowania z rzutu rożnego i po chwili kolejny niecelny strzał Lechii. Potrójna zmiana ofensywna w szeregach Biało-Zielonych. Kaczmarek wprowadził na boisko Flavio Paixao, Marco Terrazzino oraz Kacpra Sezonienko. W drugą stronę poszli Zwoliński, Ceesay oraz Kałuziński.

Zmiany obudziły trochę Lechię, ponieważ gospodarzy zaczęli trochę aktywniej grać w ofensywie. Gospodarze zaczęli lepiej konstruować swoje akcje na połowie Lecha Poznań. W 64 minucie podwójną zmianę przeprowadził Maciej Skorża. Za Ramireza wszedł Ba Loua, a za Velde Amaral.

Ba Lua przedarł się między dwoma zawodnikami Lechii w pole karne i podał do Kownackiego, który w bardzo dobrej sytuacji przestrzelił. Wydawało się, że gospodarze będą mieli dobrą okazję, ale pogubili się trochę atakujący Lechii. Od razu z kontrą wyszli goście. Dobrą obroną popisał się Kuciak po strzale Kamińskiego.

Z akcją 2 na 2 wyszli Biało-Zieloni, ale Terrazzino niecelnie podał. W kontrze prostopadłe podanie dostał Dawid Kownacki, który podaniem pokonał Kuciaka i Kamiński strzelił głową do bramki. Zawodnicy Lecha cieszyli się z bramki, a zawodnicy Lechii sygnalizowali spalonego. Po konsultacji z zespołem VAR sędzia anulował bramkę i dalej w meczu było 0:0. Okazało się, że to właśnie Kownacki był na spalonym.

Chwilę później Paixao podał do Durmus, który strzelił w słupek, ale sędzia odgwizdał spalony, ponieważ Portugalczyk był na sporym spalonym. W 78 minucie Sezonienko oddał pierwszy celny strzał dla gospodarzy, ale Bednarek nie miał problemu z obroną, ponieważ piłka poleciał prosto w niego.

Chwilę później Radosław Murawski oddał potężny strzał zza pola karnego, ale piłka poleciała trochę nad bramką Kuciaka. Kilka minut później Amaral oddał kolejny strzał zza pola karnego gości, ponownie niecelny.

Po zamianach przeprowadzonych przez Tomasza Kaczmarka Lechia Gdańsk zaczęła zdecydowanie aktywniej grać na połowie Lecha, co przełożyło się na dużo większą liczbę strzałów. W 84 minucie Terrazzino uderzył sprzed pola karnego, ale ponownie niecelnie. W 86 minucie po rzucie rożnym Lechia Gdańsk wyszła na prowadzenie. W zamieszaniu w polu karnym znalazł piłkę Koperski i skierował ją z bliska do bramki. Piłkę z dośrodkowania ze stałego fragmentu gry przedłużył Flavio Paixao. W kolejnej przerwie po zdobyciu bramki za Durmusa wprowadzony został Pietrzak.

Po chwili kolejną podwójną zmianę przeprowadził trener gości. Za Kamińskiego i Karlstroema weszli Skóraś i Tiba. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Lechia pokonała Lecha Poznań 1:0.

Przez większość meczu zdecydowanie przeważali goście, ale nie potrafili swojej przewagi wykorzystać i zamienić na bramkę. Sporo czasu Lechia nie stanowiła żadnego zagrożenia pod bramką Bednarka. Dopiero zmiany ofensywne przeprowadzone przez Kaczmarka doprowadziły do poprawy gry na połowie gości. Tak jak w poprzednim wygranym meczu Lechii Gdańsk na stadionie w Gdańsku bramka padła po stałym fragmencie gry.

Bramki:
1:0 - F. Koperski (as. F. Paixao) - 86'

Lechia Gdańsk:
D. Kuciak - F. Koperski, M. Nalepa, M. Maloca, Conrado - J. Kubicki, M. Gajos, J. Ceesay, J. Kałuziński, I. Durmus - Ł. Zwoliński

Lech Poznań:
F. Bednarek - P. Rebocho, A. Milic, B. Salamon, L. Satka - J. Karlstrom, N. Kvekveskiri, J. Kamiński, D. Ramirez, K. Velde - D. Kownacki

Następny mecz Lechia Gdańsk rozegra z Radomiakiem Radom. Spotkanie odbędzie się na stadionie MOSiR 27 lutego o godzinie 15:00.

[liga:65]

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama