reklama

Łukasz Hamadyk: jesteśmy alternatywą dla mieszkańców, podchodzimy do tematów niewygodnych

Opublikowano:
Autor:

Łukasz Hamadyk: jesteśmy alternatywą dla mieszkańców, podchodzimy do tematów niewygodnych - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Opinie i komentarze O życiu wokół polityki, politycznych sympatiach i antypatiach, zaangażowaniu na rzecz sąsiadów i dzielnicy, oraz o tym gdzie najlepiej odpocząć, z Łukaszem Hamadykiem, byłym radnym Prawa i Sprawiedliwości, członkiem stowarzyszenia Gdańsk Tworzą Mieszkańcy rozmawia Janusz Ch.
reklama

Był Pan jednym z aktywniejszych Radnych w swojej kadencji, i nadal bardzo prężnie działa Pan na rzecz swojej dzielnicy i jej mieszkańców. Nie brakuje Panu pracy w Radzie Miasta? Nie chciałby Pan tam wrócić?

Dzień dobry, na wstępie dziękuję za zaproszenie do rozmowy.

Jeśli chodzi o moją aktywność, to muszę przyznać, że byłem najaktywniejszym radnym w całej kadencji, także skutecznym, bo nie sztuką jest pisać hurtowo interpelacje, pytać w nich o rzeczy oczywiste, lub kopiować czyjeś inicjatywy, bo widzę, że w tej kadencji są tacy radni, a liczy się nie tylko ilość a jakość, tak by faktycznie gdańszczanie coś z tego mieli. Na początku brakowało mi tego, ale poznałem ciekawych ludzi w dzielnicach pierwszego okręgu który reprezentowałem.

Dziś już do kolejnych wyborów bliżej niż dalej, jestem przekonany, że nie będzie to przespany okres z mojej strony i mam dużo do zaoferowania, tak więc czas ten szybko “zleci” i na pewno, jeśli Bóg da, to dam taką możliwość, aby mieszkańcy mogli głosować na kogoś, kto zawsze jest po ich stronie - a nie układów.

Takim człowiekiem jest też były poseł Kukiz’15, dzisiaj w Solidarnej Polsce, Pan Andrzej Kobylarz, na którego zawsze można liczyć i nie boi się wkładać kija w mrowisko układów. Od kilku lat współpracujemy i działamy w sprawach, gdzie GTM (Stowarzyszenie Gdańsk Tworzą Mieszkańcy) nie sięga.

Ciężko jest dostać się do Rady bez partyjnych znajomości, a jak wiemy, wyrzucono Pana z Prawa i Sprawiedliwości. Konflikt chyba nie wygasł, wnioskuję tak po udziale sesji absolutoryjnej Aleksandry Dulkiewicz, po wygłoszonych uszczypliwościach w stronę polityków PiS, i po bieżących komentarzach zamieszczanych w mediach społecznościowych. Z jakiego powodu Pan ich tak nie lubi?

Jestem członkiem Solidarnej Polski, wspieram politykę ogólnokrajową, czym innym jest dla mnie PiS w kraju i działania rządowe, gdzie Prezes Jarosław Kaczyński jest dla mnie nie tylko patriotą, ale kimś w rodzaju idola, człowiekiem o największym zmyśle politycznym. Jednak czym innym jest lokalna polityka, tutaj jestem wolnym strzelcem, chwalę lub krytykuję, niezależne od barw, a w tym samym przemówieniu były też przytyki w kierunku rządzących. Choćby częściej przychylnie patrzono na działania opozycyjnych radnych.

Mam dużo uznania dla aktywności takich radnych jak Przemysław Majewski czy Andrzej Skiba, z którym kiedyś miałem otwarty konflikt, ale dzisiaj nie ma już tematu, podaliśmy sobie ręce. Myślę, że dużo korzyści będzie z nowej radnej Ali Krasuli, dużo dobrego robi też działający w Radzie Dzielnicy Hubert Grzegorczyk i wielu innych.

Jednak są radni którym ręki podawać nie należy, nie tylko jako radnym, ale zwłaszcza jako ludziom, trzeba się szanować. Przewodniczący klubu PiS w radzie miasta Gdańska, pan Koralewski nadal nie wyjaśnił gdańszczanom jak to było z tym domniemanym atakiem hakerskim na jego komputer. I czy prawdą jest, że w tej sprawie złożył fałszywe zawiadomienie? Za to grożą dwa lata więzienia, ta sprawa nadal jest w prokuraturze, ale jestem przekonany, że wkrótce poznamy odpowiedź.

Są tacy radni, którzy znaleźli się na taśmach prawdy ze SM Morena, gdzie były prezes z zarzutami, ukorzeniony w PZPR, mówi o interesach z wiceprzewodniczącym Rady Miasta Piotrem Gierszewskim. Gdyby Panowie mieliby trochę honoru, to by sami złożyli mandaty, a nie czekali na to co zrobi prokuratura.

W kwestii tej współpracy odsyłam do wywiadu w portalu “Gdańsk Strefa Prestiżu” z Posłem Kacprem Płażyńskim, który - muszę przyznać - też jest tą inną generacją, przyznaję to też mając na uwadze, że kiedyś nasze relacje były… można było śledzić w mediach.

Taki PiS bym widział, mam nadzieję, że skończy się epoka “leśnych dziadków”, którzy utrzymują kontakty i robią interesy z szemranymi postaciami, często i gęsto ludźmi dawnych służb czy to SB czy WSI, ale czy to może dziwić, skoro sami wywodzą się PZPRu, działając w przeszłości w komunistycznych przybudówkach!

To o takich ludziach mówił Prezes Jarosław Kaczyński na kongresie, że tacy ludzie ciągną partię w dół i budują złe emocje względem Zjednoczonej Prawicy wśród obywateli, ludzie mają oczy i uszy.

Jak ocenia Pan merytorykę pracy Radnych Miasta Gdańska? Gdyby nie wielkość sali, posiedzenia Rady Miasta można by pomylić z posiedzeniami Sejmu.

Gdyby w Radzie Miasta było o 50% radnych mniej, to nikt by tego nie zauważył. Szkoda, że metoda D' Hondta pozwala na to, że w Radzie często zasiadają miernoty, myślące tylko o sobie, podatne na pokusy, czy po prostu lenie, aktywizujący się w roku wyborczym. Niektóre popisy wokalne na sali obrad to szopka, jak tego wysłuchuję, zastanawiam się czy ci ludzie sami siebie słyszą, przecież z tego bicia piany i partyjniackich tyrad nic nie wynika, nie przekłada się to na poprawę życia gdańszczan.

Brylują w tym radni Platformy Obywatelskiej z przewodniczącym klubu którego mogliśmy poznać jako "stojak na flagi" na jakimś partyjnym spędzie. Na szczęście są jeszcze na tej samej sali Radni, którzy ratują sytuację i zajmują się samorządem a nie polityką.

Działa Pan w stowarzyszeniu “Gdańsk Tworzą Mieszkańcy”. Czym aktualnie się zajmujecie, jakie macie priorytety, plany na przyszłość? A może wystawicie swoich kandydatów w najbliższych wyborach do Rady Miasta?

Zajmujemy się wieloma sprawami, jesteśmy alternatywą dla mieszkańców, podchodzimy do tematów często niewygodnych, jesteśmy niezależni.

Mamy jasną deklarację, że po 2024 roku niemiecka spółka Port Service ma zniknąć z Westerplatte, dbamy o upamiętnianie patriotów związanych z Gdańskiem, jako jedni z pierwszych, na początku wybuchu epidemii koronawirusa ruszyliśmy z akcją wspierania gdańskich seniorów, dbamy o poprawę bezpieczeństwa, włączamy się w akcje oddolne, walczymy z niekorzystnymi zmianami MPZP, walczymy o zieleń i poprawę środowiska, tropimy nieprawidłowości i układy.

Można śmiało powiedzieć, że chociaż oficjalnie jesteśmy poza Radą Miasta, to jako siła, która miała ponad 7% poparcia w ostatnich wyborach, robimy to co byśmy robili, będąc w Radzie. Zresztą gdyby nie jawne oszustwo wyborcze, a później skręcenie tego w gdańskim sądzie, to byśmy zasiadali, trochę brakuje nam pewnych mechanizmów przez to, ale jak widać, aktywnością przykrywamy większość Radnych i nie zamierzamy przestawać, bo Gdańsk tworzą mieszkańcy, a nie politycy.

Nie chodzimy na niczyim pasku, więc uważam, że osoby związane z GTM są niezbędne w przyszłej kadencji w Radzie Miasta, jeśli chcemy w niej samorządowców, a nie polityków.

GTM jest jednym z większych “ogólnych” stowarzyszeń w mieście - ale czy waszym polem działania jest tylko Nowy Port? Czy działacie też w innych dzielnicach miasta?

Oczywiście. Ostatnie nasze “głośne” sprawy dotyczą całego miasta. Tak się składa, że w okręgu nr 1 mamy najwięcej przedstawicieli w Radach Dzielnic. Ja jestem mieszkańcem Nowego Portu i tak może się wydawać, że się w jakiś sposób zamykamy, ale tak absolutnie nie jest, o czym świadczą nasze poprzednie akcje jak i te które są przed nami.

Jest bardzo upalne lato. Czy w Nowym Porcie miasto zapewnia wystarczającą ilość miejsc do rekreacji, odpoczynku, wytchnienia wśród zieleni? Co należałoby według Pana poprawić?

Nowy Port to miejsce w którym może nie ma za dużo lokali, ale to się powoli zmienia, mamy blisko na plażę, mamy ogródki działkowe, które trzeba będzie chronić przed zakusami deweloperów, bo te tereny są ich “spoconym snem” i niech niech nim pozostaną.

Dzięki współpracy z Zarządem Morskiego Portu Gdańsk, Miasta oraz naszej Rady jesteśmy blisko powstania nowych miejsc rekreacyjnych.

Jako współautor (wraz z radną Beatą Dunajewską) pierwszej i jedynej w historii miasta uchwały obywatelskiej, bardzo się cieszę, że jest szansa, że ruszy rewitalizacja parku na Szańcu Zachodnim, dzięki zielonemu światłu na apel miasta, którego udzielił Orlen. Jak widać, można współpracować ponad polityką, tak to się robi w Nowym Porcie. To ten z plusów bycia wolnym strzelcem, mogę współpracować z kim chcę i z tymi którzy chcą, liczy się, by być skutecznym i zdecydowanym w działaniach.

Jak Pan oceni transport w Waszej dzielnicy? Widziałem, że chce Pan, by zazielenić nieco infrastrukturę - słupy trakcyjne. A jak z częstotliwością kursów tramwajów, autobusów? Czy są realne szanse na przywrócenie promu na Westerplatte?

Transport pozostawia trochę do życzenia, zwłaszcza w weekendy, zawieszono do odwołania jedną z linii, szkoda, że nie przedłużono trasy autobusu, którym można by dojechać na Stogi. Największy problem to nadal brak przeprawy promowej, ale w tej sprawie działamy, taka przeprawa to konieczność przy rewitalizacji dzielnicy, aby faktycznie otworzyć ją szerzej dla osób odwiedzających jest to niezbędne. Mam nadzieje, że wróci temat odnowienia linii kolejowej do Nowego Portu, chociaż temat zawieszono, to liczę że władze miasta złożą taki wniosek do Narodowego Planu Odbudowy, a Radni się pod tym podpiszą ponad podziałami, dalej inicjatywę wesprą posłowie ziemi pomorskiej.

Gdzie najchętniej wypoczywa Pan po pracy? Jakieś ulubione miejsce?

Nowy Port, Brzeźno, Przeróbka i Stogi, to dzielnice w których najczęściej bywam. Na Przeróbce mam dom rodzinny nad samą Martwą Wisłą, tam łowię ryby i robię sentymentalny powrót do dawnej beztroski. W Brzeźnie się relaksuję, jest gdzie spotkać się ze znajomymi, latem pobawić. Stogi także są bliskie mojej rodzinie, tam i na Górkach Zachodnich są najlepsze plaże, w Nowym Porcie wszędzie dobrze, najbardziej lubię spędzać czas na tutejszych ogrodach działkowych, gdyż mam zaszczyt być działkowcem, tu zawsze jest co robić.

Oczywiście wymyślanie nowych inicjatyw, bądź interweniowanie przez GTM, lub Radę Dzielnicy to moje hobby i najwyższa przyjemność, bo Gdańsk tworzą mieszkańcy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama