Rekordowa liczba zgonów w Gdańsku. Tak źle jeszcze nie było

Niechlubny, grudniowy rekord, to 949 odnotowanych zgonów. Tak dramatycznego wyniku nie odnotowano od lat. Drugi najwyższy wynik odnotowano dotychczas podczas drugiej fali pandemii COVID-19, w listopadzie 2020 roku, kiedy zmarło 888 osób. Mniej ludzi zmarło nawet w najgorszym momencie trzeciej fali pandemii, w marcu 2021 roku, gdy zmarło 849 osób.

Jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19, w grudniu 2019 roku,  zmarło 518 osób. Dokładnie dwa lata później liczba zgonów w Gdańsku wzrosła aż o ponad 83 procent. Warto jednak zauważyć, że w minionym roku gwałtowne wzrosty zmarłych gdańszczan nastąpiły w dopiero listopadzie. Po wygaśnięciu trzeciej fali pandemii liczba zmarłych osób miesięcznie w okresie od czerwca do października nie przekraczała 500. Podobne statystki odnotowywano w analogicznym okresie w ciągu minionych czterech lat.

Listopad przyniósł gwałtowny wzrost zgonów mieszkańców Gdańska. Wówczas zmarło 715 osób, co w porównaniu do października stanowi wzrost o prawie 47%. W grudniu zmarło natomiast o prawie 33% więcej mieszkańców naszego miasta. Drastyczne wzrosty liczby zgonów widoczne są także w ujęciu rocznym. W całym 2019 roku w Gdański zmarło 5787 osób. W 2020 roku zgonów było już 6740. o ponad 16% więcej. W 2021 roku zmarło natomiast aż 7766 mieszkańców Gdańska, o 34% więcej niż w 2019 roku.

Wzrosty w 2021 roku mogą dziwić część osób, ponieważ o ponad roku trwa akcja szczepień przeciw COVID-19. Warto jednak pamiętać, że w Gdańsku zaszczepionych jest niecałe 70% mieszkańców, a przez ostatnie pół roku mamy znikome obostrzenia w porównaniu do tych, które obowiązywały w 2020 roku. mamy nieporównywalnie więcej okazji do zakażenia się koronawirusem. Niestety rozpoczynający się 2022 rok może przynieść kolejne smutne rekordy. Lada moment w Polsce może rozpocząć się piąta fala pandemii, spowodowana wariantem omikron. Według wstępnych badań naukowców wariant ten zazwyczaj powoduje łagodniejszy przebieg choroby, lecz jest bardziej zakaźny. Znacznie większa liczba zakażeń może znów zapchać szpitale i doprowadzić do kolejnych nadmiarowych zgonów.