Polacy przepłynęli wpław z Władysławowa na Gotlandię
17 lipca zakończyła się jedna z najbardziej wymagających pływackich ekspedycji w historii polskiego sportu. Czworo pływaków: Alicja Giedryś z Gdańska, Joanna Janicka, Wojciech Kostrzewa i Grzegorz Bednarczyk zrealizowało projekt „Wpław na Gotlandię”, pokonując dystans ponad 250 kilometrów w formie sztafety, która trwała nieprzerwanie przez 82 godziny.
Pływacy wyruszyli 14 lipca z Władysławowa. Zmieniali się w wodzie co trzy godziny, płynąc zarówno w dzień, jak i w nocy, niezależnie od warunków pogodowych. Cała trasa prowadziła przez otwarte wody Bałtyku, aż do wybrzeży Gotlandii.
Najdłuższa sztafeta na Bałtyku. Ogromne wyzwanie fizyczne i psychiczne
Wyprawa miała charakter ekstremalny i wymagała nie tylko fizycznej sprawności, ale także ogromnej odporności psychicznej. Uczestnicy przez wiele godzin oczekiwali na swoją zmianę w zimnie, bez snu, zmagając się z monotonią morza i kapryśną pogodą. Jak podkreśla Alicja Giedryś, „to było najdłuższe pływanie, jakie kiedykolwiek odbyło się w sztafecie na Bałtyku. Nie było łatwo, ale udało się dzięki współpracy i wsparciu wspaniałych ludzi”.
Alicji Giedryś niepełnosprawność nie przeszkadza w realizacji marzeń
Alicja Giedryś to pływaczka z Gdańska, reprezentująca klub Szansa Start Gdańsk. Mimo niepełnosprawności ruchowej, od lat udowadnia, że sport na najwyższym poziomie jest możliwy dla każdego. Trenuje od dziecka, a pływanie stało się dla niej nie tylko terapią, ale także pasją i drogą do wielkich osiągnięć.
W 2024 roku jako pierwsza osoba z Gdańska przepłynęła kanał La Manche, pokonując 33 kilometry w 12 godzin i 29 minut. Wcześniej zapisała się w historii jako pierwsza kobieta, która w ramach Extreme Baltic Challenge przepłynęła trasę Gdynia–Hel–Gdynia (36 km) w czasie 10 godzin i 59 minut.
Powrót na Bałtyk po nieudanej próbie. Tym razem się udało
Projekt „Wpław na Gotlandię” był drugim podejściem tej samej ekipy do wyzwania. W 2024 roku pierwsza próba musiała zostać przerwana po 170 kilometrach z powodu gwałtownego pogorszenia warunków pogodowych. Tym razem pogoda również nie rozpieszczała. Pływacy relacjonowali, że większość czasu spędzili w wodzie zanieczyszczonej i pełnej odpadów. „Nasze morze jest chore” – powiedziała Alicja Giedryś po dopłynięciu na Gotlandię.
Promocja bezpiecznego pływania i siły współpracy
Celem wyprawy nie był wynik sportowy, lecz promocja współpracy, konsekwencji i bezpiecznego pływania na wodach otwartych. Każdy z uczestników płynął z boją asekuracyjną, a cała trasa była monitorowana z pokładu jachtu towarzyszącego sztafecie.
Ekstremalne przedsięwzięcie zostało udokumentowane w mediach społecznościowych, a jego przesłanie trafiło do tysięcy odbiorców w Polsce i za granicą. Alicja Giedryś jeszcze raz pokazała, że granice są po to, aby je przekraczać, a niepełnosprawność nie stanowi przeszkody w realizacji najodważniejszych marzeń.
Alicja Giedryś – sportowy symbol Gdańska
Gdańszczanka jest wielokrotną medalistką Mistrzostw Polski Osób Niepełnosprawnych oraz zdobywczynią prestiżowych tytułów na zawodach w wodach otwartych. W 2022 roku zajęła 1. miejsce wśród kobiet podczas 12-godzinnego Nocnego Maratonu Pływackiego Otyliada (39,4 km). W tym samym roku uplasowała się na podium Międzynarodowego Maratonu Pływackiego przez Kiekrz.
W 2024 roku zdobyła tytuł „Asa Sportu” w redakcyjnym plebiscycie. Trenuje na obiektach Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, a także w wodach Zatoki Gdańskiej.
Komentarze (0)