Nocna interwencja szybko przekształciła się w jedną z najbardziej zagadkowych spraw ostatnich lat w regionie, a pierwsze informacje wzbudziły niepokój wśród mieszkańców.
Nocne zgłoszenie, które ujawniło mrożące krew w żyłach szczegóły
Zgłoszenie do służb wpłynęło krótko po godzinie pierwszej. Syn 56-latka poinformował, że ojciec wszedł do Starego Spichlerza i nagle urwał się z nim kontakt. Dodał również, że w środku mogą znajdować się chemikalia, co jeszcze przed przyjazdem służb podniosło rangę zdarzenia.
Już pierwsze minuty akcji potwierdziły najgorsze scenariusze. Wewnątrz natrafiono na kilkadziesiąt przemysłowych pojemników typu mauser z substancją o nieustalonym składzie. Na piętrze leżał nieprzytomny mężczyzna, którego ratownicy nie zdołali uratować. Nieoficjalnie wiadomo, że miał na ciele rozległe poparzenia, co dramatycznie zmieniło charakter sprawy.
Wielowątkowe śledztwo i ochrona miejsca zdarzenia
Teren natychmiast został zabezpieczony, a na miejsce skierowano grupę operacyjno dochodzeniową i prokuratora. Funkcjonariusze drobiazgowo dokumentowali każdy ślad i zabezpieczali budynek przed dostępem osób postronnych. Ciało mężczyzny przewieziono do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja.
Jak przekazała młodsza aspirant Katarzyna Ożóg z tczewskiej policji, śledczy analizują wszystkie możliwe hipotezy, nie wykluczając udziału osób trzecich. Każdy element odkryty w budynku może mieć kluczowe znaczenie dla dalszych ustaleń.
Pluton chemiczny i kontrterroryści sprawdzają Stary Spichlerz
Obecność nieznanych substancji sprawiła, że do działań dołączyły wyspecjalizowane jednostki z Gdyni. Pluton chemiczny prowadzi analizy, pobiera próbki i sprawdza, czy substancje stanowią bezpośrednie zagrożenie dla mieszkańców. Strażacy pracują w specjalnych kombinezonach ochronnych, a ich działania są wykonywane z najwyższą ostrożnością.
Równocześnie policyjni kontrterroryści przeszukują budynek pod kątem dodatkowych, ukrytych zagrożeń. Ich obecność podkreśla, że sprawa jest znacznie poważniejsza niż zwykłe składowanie odpadów.
Tajemnicze chemikalia w opuszczonym budynku
Stary Spichlerz od lat jest obiektem, który budzi emocje mieszkańców. Zaniedbany, często odwiedzany przez osoby postronne, od dawna wskazywany był jako miejsce potencjalnie niebezpieczne. Jednak nigdy wcześniej nie odkryto tam niczego tak niepokojącego.
Pojemniki typu mauser, przeznaczone do przechowywania substancji przemysłowych, wskazują na zorganizowane działanie. Nie jest jasne, kto i kiedy je tam umieścił ani czy ich obecność ma bezpośredni związek ze śmiercią mężczyzny. Śledczy sprawdzają wątki dotyczące nielegalnego magazynowania odpadów, działalności przestępczej, a także możliwość, że w budynku mogło dojść do niekontrolowanej reakcji chemicznej.
Komentarze (0)