W sobotę, 18 października, do Gdańska dotarł kontenerowiec Istanbul Bridge, należący do armatora z Singapuru. To wyjątkowe wydarzenie w historii gdańskiego portu, ponieważ statek przybył trasą arktyczną, tzw. Northern Sea Route, biegnącą przez północne rejony Rosji.
Choć jednostka pojawiła się u wejścia do portu już w sobotę, nie mogła od razu wpłynąć do terminala T3 w Baltic Hub, gdzie trwał jeszcze wyładunek poprzedniego statku. Istanbul Bridge oczekiwał na redzie, by wpłynąć do portu w niedzielę o godzinie 3:30 nad ranem.
Rejs z Chin do Europy Północnej przez Arktykę
Kontenerowiec wyruszył z chińskiego portu Ningbo 23 września. Rejs jest częścią pilotażowego projektu chińskiego armatora Sea Legend, który w sierpniu ogłosił rozpoczęcie testowych połączeń między Chinami a Europą Północną właśnie przez trasę arktyczną. Oprócz Gdańska, na trasie znajdują się także porty w Qingdao, Szanghaju, Felixstowe (Wielka Brytania), Rotterdamie i Hamburgu.
Pierwszym europejskim portem, do którego zawinął statek, był Felixstowe – 13 października. Zgodnie z planem rejs miał trwać 18 dni, jednak rzeczywista podróż zajęła 20 dni. Mimo to, czas rejsu okazał się znacznie krótszy niż przy tradycyjnych trasach przez Kanał Sueski lub wokół Afryki, które zajmują od 40 do nawet 50 dni. Dla porównania, transport kolejowy z Chin do Europy trwa około 25 dni.
Dodatkowo, nie wszystkie jednostki dają radę przepłynąć przez Kanał Sueski, przez swoje rozmiary. Nowa trasa przez Arktykę daje więc możliwość pokonywania tras z Azji większym jednostkom.
Gdańsk jako punkt strategiczny
Wizyta Istanbul Bridge w Baltic Hub to ważny moment dla portu i całego regionu. Według harmonogramu statek ma opuścić Port Gdańsk jeszcze dziś, około godziny 23, choć ten termin może ulec zmianie.
Singapurskiego armatora w Polsce reprezentuje firma ATC Cargo z Gdyni, działająca we współpracy z Worldwide Logistics Group. ATC Cargo to uznany operator logistyczny, oferujący kompleksowe usługi transportowe, magazynowe i celne. Firma posiada własny magazyn wysokiego składowania w pobliżu Portu Gdańsk oraz agencję celną obsługującą międzynarodowy ruch towarów.
Szansa i wyzwanie dla globalnej żeglugi
Choć trasa przez Arktykę skraca czas rejsu niemal o połowę i pozwala ograniczyć emisję gazów cieplarnianych nawet o 50 procent, jej wykorzystanie budzi kontrowersje. Przede wszystkim chodzi o kwestie geopolityczne oraz wpływ na delikatny ekosystem Arktyki. Statki korzystające z tego szlaku muszą mieć asystę rosyjskich lodołamaczy zarządzanych przez koncern Rosatom, co rodzi pytania o zależność od rosyjskiej infrastruktury.
Mimo to, jeśli obecne testy zakończą się sukcesem, Sea Legend planuje uruchomić regularne, sezonowe połączenia między Azją a Europą w okresie od maja do października już w przyszłym roku.
Komentarze (0)