AmberSky kończy działalność po 9 latach
Gdańskie AmberSky od 2016 roku przyciągało tłumy turystów i mieszkańców. Z wysokości 50 metrów można było podziwiać Motławę, Stare Miasto, stocznię, stadion, a przy dobrej pogodzie nawet Półwysep Helski. To właśnie tu powstawały pamiątkowe zdjęcia z wakacji i niezapomniane wspomnienia z wizyt w Gdańsku.
Ta atrakcja wkrótce jednak przejdzie do historii. Z końcem sierpnia 2025 r. koło zatrzyma się na zawsze, a we wrześniu rozpocznie się jego demontaż. Konstrukcja trafi za ocean i stanie w amerykańskim San Antonio – mieście słynącym z Riverwalk oraz twierdzy Alamo.
Nowe koło widokowe w Gdańsku. Większe i bardziej nowoczesne
Na Ołowiance jednak szybko znów będzie kręcić się ogromne koło. Tym razem ma być jeszcze bardziej imponujące. Nowa konstrukcja powstaje w holenderskiej fabryce Dutch Wheels specjalnie dla Gdańska.
Nowe AmberSky będzie wyższe o 10 metrów – aż 60 metrów wysokości, co odpowiada 20-piętrowemu budynkowi. Gondole będą 12-osobowe, wyposażone w klimatyzację, ogrzewanie oraz ekrany z audioprzewodnikiem w wielu językach. Obsługa gondoli i kas stanie się całkowicie samoobsługowa.
Dodatkowo koło zostanie obrócone o 35 stopni w stronę centrum miasta, co da jeszcze piękniejsze widoki na panoramę Gdańska. Przestrzeń przed wejściem zostanie zadaszona i obsadzona zielenią.
Otwarcie nowego AmberSky już w 2026 roku
Według zapowiedzi operatora pierwsze przejazdy odbędą się 9 stycznia 2026 r. Ma to być jedno z najnowocześniejszych kół widokowych w Europie i zdecydowanie największe w Polsce.
Ceny biletów na nowe AmberSky
Choć atrakcja zyska nowoczesną oprawę, ceny mają pozostać niemal bez zmian:
- bilet normalny – 42 zł
- bilet ulgowy (dzieci do 1,40 m) – 32 zł
- dzieci do lat 3 – bezpłatnie
- kabina VIP – 379 zł za 30 minut
AmberSky – symbol Gdańska, który wróci w nowej odsłonie
Koło widokowe od początku było nie tylko punktem widokowym, ale też miejscem wielu wydarzeń. Organizowano tu akcję charytatywną „Koło życia”, rodzinny event „Magiczna noc” i atrakcje towarzyszące Jarmarkowi św. Dominika. Wraz z nową konstrukcją te tradycje będą kontynuowane. Gdańsk nie straci więc swojej ikony – wróci ona w większej, bardziej efektownej odsłonie, gotowa zachwycać turystów z całego świata.
Komentarze (0)