reklama

Wrzeszczański skwer antywizytówką miasta. Przez dwa lata jedynie nadano mu nazwę

Opublikowano:
Autor:

Wrzeszczański skwer antywizytówką miasta. Przez dwa lata jedynie nadano mu nazwę - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Gdańsk Gdańscy radni kłócili się o jego nazwę przez kilka godzin. Plac przy Cristalu we Wrzeszczu, choć ma nową nazwę, pozostaje antywizytówką Gdańska. Kiedy to się zmieni?
reklama

Plac przy dawnym Cristalu we Wrzeszczu pod koniec lutego 2021 roku zyskał nową nazwę. Decyzją radnych teraz jest to Plac Czerwonych Gitar. Debata na temat nadania nazwy trwała podczas sesji Rady Miasta kilka godzin. Do dziś nie odbyła się natomiast debata na temat jego stanu wizualnego i społecznych patologii, które w tym miejscu są codziennością.

Temat tego, co dzieje się na Placu Czerwonych Gitar i w jego okolicy, próbuje nagłośnić radny Przemysław Majewski, który zwraca uwagę na gigantyczny problem bezdomności i alkoholizmu w tym miejscu.

- Czy odpowiedzialność Miasta skończyła się na nadaniu nazwy? Nikt nie chce zająć się problemem pijących, śpiących, załatwiających się publicznie osób? Co z tymi wszystkimi programami przeciwdziałania alkoholizmowi i pomocy osobom bezdomnym? – pyta radny Przemysław Majewski.

W swoich mediach społecznościowych radny zamieścił zdjęcia ukazujące skalę problemu dotyczącego osób będących w kryzysie bezdomności. Nie bez znaczenia jest nadal nierozwiązany problem alkoholizmu u stałych bywalców placu. Na zdjęciach widać osoby leżące w różnych częściach placu, prawdopodobnie w stanie upojenia alkoholowego, a także załatwiające potrzeby fizjologiczne na placu, na widoku przechodniów. W sprawie placu radny złożył interpelację do władz Gdańska.

[facebook:https://www.facebook.com/przemyslaw.tomasz.majewski/posts/pfbid037Dd7h1YFouEBZkcadxnT9Z4hmw4WRMeqLp1iME2kEU3TYpskpenjNm1JJdNS5pMol]

Problem był zgłaszany, bez zmian od lat

Na problemy nękające to miejsce zwracał uwagę dwa lata temu radny Krystian Kłos, o czym informowaliśmy w Pulsie Gdańska. Rajca w interpelacji prosił władze Gdańska o pomoc i zaopiekowanie się bytującymi na placu osobami w kryzysie bezdomności.

- Zgłoszony problem będzie jednym z głównych zadań strażników z Referatu Dzielnicowego III. Działania zostaną podjęte we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie oraz Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta – zapewniał dwa lata temu Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska.

Jak pokazują najnowsze sygnały od radnego Majewskiego, przez ostatnie dwa lata, mimo zapewnień wiceprezydenta, sytuacja nie uległa jakiejkolwiek poprawie. Plac zyskał nazwę. Odrażające widoki i ludzkie problemy pozostały bez zmian. Miejsce, przez które codziennie przechodzą tysiące mieszkańców, przyjezdnych, uczniów, studentów, turystów, pasażerów kolei, niezmiennie pokazuje Gdańsk z jak najgorszej strony.

[news:1054462]

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama