Tragiczne zdarzenia z wiosny 2024
Do zdarzenia doszło w kwietniu 2024 roku. Oskarżony zwabił dziewczynkę do klatki schodowej bloku, prosząc o pomoc. Następnie wciągnął ją do swojego mieszkania i zamknął drzwi na klucz. Tam pozbawił dziecko wolności, bił je i groził śmiercią. Potem dopuścił się czyny określanego w akcie oskarżenia mianem "brutalnego gwałtu".Biegli stwierdzili, że oskarżony działał ze szczególnym okrucieństwem, m.in. szarpał dziecko, trzymał je za włosy, uderzał w twarz i zastraszał. Jednocześnie uznano, że był poczytalny i miał pełną świadomość swoich działań.
Proces przed sądem
Postępowanie rozpoczęło się w styczniu 2025 roku i toczyło się za zamkniętymi drzwiami w trosce o dobro ofiary.
Pozwany przyznał się do zarzucanych mu czynów, twierdził, że nie pamięta jego przebiegu, bo był pod wpływem środków odurzających - przekazał Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Ostatecznie wczoraj 1 października zapadł wyrok. Oskarżony nie pojawił się na sali, a w sądzie reprezentował go obrońca. Sędzia przewodnicząca Aleksandra Szumińska wyłączyła jawność ustnego uzasadnienia wskazując na konieczność ochrony danych dziecka.
Sąd wymierzył Pawłowi F. karę 25 lat pozbawienia wolności. Orzeczono, że kara ma być wykonywana w systemie terapeutycznym, ze względu na uzależnienia sprawcy od alkoholu i narkotyków.
Dodatkowo sąd nałożył na niego:
- 10-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 50 metrów oraz zakaz kontaktowania się z nią,
- dożywotni zakaz pracy z dziećmi i obejmowania stanowisk związanych z edukacją czy leczeniem nieletnich,
- obowiązek zapłaty 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla ofiary.
Z ustaleń śledczych wynika, że Paweł F. był wcześniej karany. Spędził już w zakładach karnych blisko 7,5 roku, mi.in. za spowodowanie obrażeń i rozbój.
Komentarze (0)