We wtorek w jednym z tramwajów nieznany mężczyzna, słysząc rozmowę 55-letniego obywatela Ukrainy i jego 16-letniego syna zaczął komentować ich pochodzenie.
- W sposób wulgarny zwracał się do pokrzywdzonych, a po wyjściu z tramwaju naruszył nietykalność mężczyzn, popychając ich i uderzając 55-latka w głowę. Jak się okazało, pokrzywdzeni to osoby, które uciekając przed wojną, przyjechały do Gdańska w połowie marca - mówi podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji.
Policjanci, który zajęli się sprawą zabezpieczyli zapisy z kamer monitoringu, który zarejestrował wizerunek sprawcy podejrzewanego o to przestępstwo. Funkcjonariusze o zdarzeniu powiadomili operatorów monitoringu ze Straży Miejskiej i przekazali im wizerunek mężczyzny, którego zaczęli szukać.
W czwartek po południu operator monitoringu przekazał policjantom informację, że na kamerze widzi, że do tramwaju na Stogach wsiada mężczyzna, który wyglądem odpowiada wizerunkowi sprawcy znieważenia obywateli Ukrainy.
- Funkcjonariusze pojechali na miejsce i w tramwaju zatrzymali 27-latka z Gdańska, który trafił do policyjnego aresztu - mówi podinsp. Magdalena Ciska.
Młody gdańszczanin usłyszał zarzuty znieważenia oraz naruszenie nietykalności cielesnej obywateli Ukrainy na tle narodowościowym. Zatrzymanemu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.