Według informacji przekazanych przez służby, sprawcą tragedii jest 22-letni student prawa pochodzący z Gdyni. Został on zatrzymany bezpośrednio po ataku, który miał miejsce w jednym z budynków kampusu głównego UW. Na ten moment nie są znane motywy działania sprawcy, który nie został jeszcze przesłuchany przez prokuraturę. Śledczy planują przesłuchanie w czwartek, 8 maja.
Władze uczelni przekazały, że ofiarą była kobieta zatrudniona na Uniwersytecie Warszawskim. Choć oficjalnie nie podano jej tożsamości ani stanowiska, nieoficjalne informacje wskazują, że była to portierka. Opis ran ofiary, obejmujących kończyny, głowę i brzuch, wskazuje na wyjątkowe okrucieństwo.
Dzień żałoby na Uniwersytecie Warszawskim
Rektorat Uniwersytetu Warszawskiego ogłosił czwartek, 8 maja, dniem żałoby. Uczelnia zapowiedziała wsparcie psychologiczne dla studentów i pracowników, którzy mogli być świadkami lub bezpośrednio doświadczyć skutków tej tragedii.
— W dniu dzisiejszym w godzinach popołudniowych Społeczność Uniwersytetu Warszawskiego dotknęła ogromna tragedia. Zamordowana została w bestialski sposób nasza Koleżanka, Pracownica UW. Sprawca został ujęty. Rodzinie i najbliższym wyrażamy ogromny żal i współczucie — przekazano w oficjalnym komunikacie UW.
Minister sprawiedliwości na terenie uczelni podczas ataku
W chwili zdarzenia na terenie kampusu przebywał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Brał udział w wykładzie akademickim, jednak nie był świadkiem ataku.
— Znajdowałem się w miejscu odległym, uczestnicząc w wykładzie akademickim. Nie widziałem tego tragicznego zajścia. Dowiedziałem się o nim już po fakcie od funkcjonariuszy SOP, którzy zgodnie z procedurą sprawnie ewakuowali mnie z terenu UW. Nie znajdowałem się w żadnym momencie w sytuacji zagrożenia, mając jednak przy sobie przez cały czas profesjonalny zespół ochrony SOP — przekazał Adam Bodnar.
Minister złożył kondolencje rodzinie ofiary oraz całej społeczności akademickiej, zapewniając o pełnym wsparciu ze strony resortu sprawiedliwości i prokuratury.
Śledztwo trwa
Warszawska prokuratura prowadzi intensywne śledztwo. Ustalane są wszystkie okoliczności zdarzenia, a także to, czy sprawca miał problemy psychiczne lub inne motywy, które mogły doprowadzić do tragedii. Policja zabezpieczyła monitoring z budynków uczelni oraz przesłuchuje świadków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.