Do pierwszej interwencji doszło już w piątek o godzinie 10:00. Patrol na ulicy Elbląskiej zatrzymał auto do kontroli, w trakcie której wyczuli od 47-letniego kierowcy z Redy zapach alkoholu. Badania alkomatem wykazały ponad promil w organizmie mężczyzny. Jeszcze tego samego dnia miało miejsce drugie zatrzymanie, tym razem przy ulicy Rakoczego. Mundurowi przeprowadzili kolejną rutynową kontrolę kierowcy, podczas której okazało się, że 40-latek z Wejherowa za decyzją sądu utracił uprawnienia do prowadzenia auta.
W sobotę skuteczność policjantów w stosunku do dnia poprzedniego wzrosła o 100%. Tego dnia doszło do 4 zatrzymań i to w przeciągu około 2 godzin. Pierwsze sobotnie zatrzymanie było bardzo podobne do tego z piątku. O 8:50, przy ulicy Schuberta mundurowi przeprowadzili kontrolę 54-letniego kierowcy z Gdańska. Po zauważeniu bełkotliwego sposobu, w jaki ten mówił, policjanci natychmiast przeprowadzili kontrolę trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Zaledwie 40 minut później policjanci otrzymali od dyżurnego wezwanie dotyczące wypadku na ulicy Kołodzieja. Na miejscu okazało się, że sprawcą był 22-latek, który nie ustąpił pierwszeństwa przy cofaniu. Dla patrolu był to jasny znak, że trzeba sięgnąć po alkomat. Badanie wykazało 0,5 promila u kierowcy, który spowodował wypadek. W okolicach godziny 10:00, świeżo po interwencji, policjanci wzięli do kontroli kolejnego kierowcę. 19-letni mężczyzna, którego sprawdzono przy ulicy Siennickiej, okazał się kierować pojazdem pod wypływem 0,3 promila.
Rekordzistą tego dnia został jednak następny przypadek. Wezwanie w tej sprawie otrzymali po 10:30. Według zgłoszenia, po ulicach Nowego Portu rozbijał się pijany kierowca. Po przyjechaniu na miejsce świadek twierdził, że mężczyzna za kółkiem jeździł slalomem i rozbijał się o słupki. Po ujęciu go i przekazaniu policji dokonano standardowego badania, które wykazało u niego aż 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Za spowodowanie kolizji mężczyzna utracił prawo jazdy i otrzymał karę 3000 złotych.
Do ostatniego zatrzymania doszło w nocy z soboty na niedzielę, około 1 w nocy. Przy Traktcie św. Wojciecha policjanci w czasie interwencji wylegitymowali 30-letniego mężczyznę. Jego nerwowe zachowanie i podejrzany zapach przypominający marihuanę wzmogły czujność funkcjonariuszy. Okazało się, że mężczyzna nie tylko miał przy sobie zawiniątko z suszem, ale także po rozpoznaniu jego danych wyszło na jaw, że jest poszukiwany listem gończym do odbycia kary 182 dni pozbawiania wolności za przestępstwo gróźb karalnych. Zawiniątko zostało zabezpieczone i przesłane do badań, a mężczyzna trafił do aresztu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.