Przez miesiąc kradli butle z gazem. W końcu policja ich złapała

Gdańscy kryminalni już od jakiegoś czasu pracowali nad sprawą kradzieży butli gazowych z restauracji na terenie Śródmieścia. Z informacji jakie posiadali wynikało, że podejrzani poruszali się samochodem wypożyczonym przez aplikację. Od 30 maja do 30 czerwca udało im się ukraść 17 butli gazowych z 4 różnych lokali gastronomicznych - straty wyceniono na prawie 8,5 tysięcy złotych. 

Zebranie materiału dowodowego i analiza monitoringu pozwoliły wytypować gdańskim policjantom sprawców tych przestępstw. Mundurowi ustalili, że było ich trzech. Pierwszego z nich zatrzymano 14 lipca przed północą, na ulicy Kazimierza Wielkiego. Okazało się, że 30-latek miał na swoim koncie nie tyko kradzież butli gazowych. W maju włamał się do jednej z restauracji na Śródmieściu. Ukradł tam 218 butelek z alkoholami i napojami oraz 65 paczek papierosów o łącznej wartości prawie 7,5 tys. zł. Dodatkowo 12 lipca nie zatrzymał się funkcjonariuszom do kontroli. Mężczyzna usłyszał łącznie 7 zarzutów: za kradzieże, kradzieże z włamaniem, a także za krótkotrwałe użycie pojazdu i niezatrzymanie się do kontroli. Jako, że podejrzany był już karany za podobne przestępstwa to będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Za decyzją sądu 30-latek spędzi również najbliższe 3 miesiące w areszcie. 

W poniedziałek (17 lipca) na terenie salonu gier gdańscy kryminalni zatrzymali pozostałych dwóch mężczyzn podejrzewanych o kradzież butli - 37-latka i 39-latka. Pierwszy z nich brał udział w akcji z 29 czerwca - wtedy wraz z 30-latkiem ukradł 6 butli o wartości około 3,3 tysięcy złotych. Drugi mężczyzna współpracował z 30-letnim zatrzymanym 30 maja, kiedy to ukradli z restauracji 4 butle gazowe o wartości blisko 1,6 tysiąca złotych. Wczoraj (18 lipca) obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty.

Za kradzież z włamaniem grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Taką samą karą grozi niezatrzymanie się do kontroli i krótkotrwałe użycie pojazdu.