W niedzielę, 24 sierpnia późnym wieczorem na ulicach Gdańska doszło do pościgu policyjnego. Kierowca forda nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a jego ucieczka zakończyła się wypadkiem przy ul. Kościuszki.
Do zdarzenia doszło tuż przed godz. 23.00. Funkcjonariusze patrolujący ul. Zator Przytockiego zauważyli wykroczenie drogowe i podjęli próbę zatrzymania kierowcy forda. Ten jednak zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, po czym gwałtownie przyspieszył.
– Policjanci cały czas jechali za nim, nie tracąc go z widoku, a gdy kierujący fordem stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w płot przy ul. Kościuszki i wpadł do rowu – poinformował nas asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Z rozbitego auta wybiegły trzy osoby. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nimi w pościg pieszo. Dwóch pasażerów szybko zostało ujętych i po wykonaniu czynności zwolnionych do domu. Na miejscu przeprowadzono oględziny oraz zabezpieczono ślady i przedmioty należące do sprawcy. Ford trafił na policyjny parking.
— Na miejscu zostały wykonane oględziny, zabezpieczone ślady oraz przedmioty należące do sprawcy. Samochód został zabezpieczony odholowany na policyjny parking — dodaje asp. szt. Chrzanowski.
Policjanci błyskawicznie ustalili, że za kierownicą siedział 21-letni mieszkaniec powiatu. Mężczyzna wciąż pozostaje na wolności, jednak, jak zapewniają funkcjonariusze, jego zatrzymanie jest tylko kwestią czasu.
Zgodnie z kodeksem karnym, niezatrzymanie się do kontroli drogowej jest poważnym przestępstwem. Sprawcy grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Komentarze (0)