W poniedziałek (22 maja), po godzinie 23:00, policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące rozboju, do którego miało dojść na przystanku tramwajowym przy ulicy Startowej. Na miejscy zdarzenia funkcjonariusze dowiedzieli się, że mężczyzna, który spokojnie czekał na przystanku na tramwaj, został nagle zaatakowany i okradziony przez dwóch nieznanych mu napastników. Agresorzy zabrali pieniądze, dowód osobisty i plecak, w którym pokrzywdzony miał artykuły spożywcze i rzeczy osobiste. Zgłaszający wycenił starty na 600 złotych. Na miejsce funkcjonariusze następnie wezwali ratowników medycznych, którzy zbadali 51-latka.
Policjanci sporządzili rysopisy sprawców i zaczęli poszukiwania. Podczas przeszukiwania rejonu w okolicy miejsca zdarzenia mundurowi dostrzegli dwóch mężczyzn, których wygląd zgadzał się z wcześniej stworzonym rysopisem. Policja zatrzymała 39-latka i 41-latka. W trakcie legitymowania okazało się, że żaden z nich nie ma nawet stałego miejsca zamieszkania. Przeszukanie obu mężczyzn ujawniło, że to oni są sprawcami wcześniejszego rozboju - policjanci znaleźli przy nich prawie wszystkie rzeczy, które skradziono poszkodowanemu 51-latkowi. Zatrzymanych przewieziono do policyjnego aresztu. Następnego dnia mężczyźni zostali przewiezieni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Jako, że obaj sprawcy byli już karani, to odpowiadają za swój z warunków recydywy. Dodatkowo wczoraj sąd, na wniosek prokuratora, zastosował wobec nich tymczasowy trzymiesięczny areszt.
Za rozbój grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Jeżeli sprawca działał w warunkach powrotu do przestępstwa, sąd może zwiększyć karę o połowę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.