W piątek do strażników miejskich prowadzących interwencję na ulicy Kościuszki podjechał rowerzysta. Poinformował on mundurowych, że na pobliskim wiadukcie ktoś chce popełnić samobójstwo.
- Na wiadukcie stało kilka osób. Wskazały nam uciekającą kobietę i krzyczały, że przed chwilą chciała skoczyć na tory. Według relacji jednego ze świadków, tragedii zapobiegli przechodnie. Ściągnęli niedoszłą samobójczynię z daszka osłaniającego trakcję elektryczną - mówi starszy specjalista Maciej Strysik z gdańskiej Straży Miejskiej.
Do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego roztrzęsioną kobietą zaopiekowali się strażnicy miejscy. 30-latka powiedziała mundurowym, że chciała targnąć się na życie z powodu problemów małżeńskich. Lekarz pogotowia ratunkowego zdecydował, że kobieta musi trafić do szpitala.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.