W sobotę o 8:10 policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 39-latka kierującego toyotą. Podczas krótkiej rozmowy wyczuli od niego alkohol. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mundurowi zatrzymali jego prawo jazdy i odwieźli do pobliskiego komisariatu. Niespełna pół godziny później, podczas kolejnej rutynowej kontroli, tym razem przy ulicy Wosia Budzysza, złapano 49-letniego gdańszczanina. Po chuchnięciu w alkomat urządzenie pokazało 0,3 promila w organizmie. Tutaj również doszło do zatrzymania prawa jazdy. O 9:30, w tym samym miejscu, trafił się kolejny amator jazdy na gazie. 65-letni mieszkaniec Gdańska prowadził auto pod wpływem 0,4 promila alkoholu.
Następne zatrzymanie różniło się od wcześniejszych. O 15:00 policjanci otrzymali skierowanie od oficera dyżurnego na ulice Starowiejską. Dotyczyło ono kierowcy, który mógł prowadzić pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających. Na miejscu wylegitymowano 47-letniego kierowcę. Ku zaskoczeniu mundurowych, badanie alkomatem nic nie wykazało. Mężczyzna przyznał się jednak do zażywania środków psychotropowych. Policjanci natychmiast zabrali się do kontroli i przeszukania auta kierowcy. Znaleźli w nim 13 woreczków strunowych z białym proszkiem, który zabrano do badań. 47-latek stracił prawo jazdy i został zabrany najpierw do szpitala, w celu badań krwi, a następnie przewieziono go do policyjnego aresztu. Niedługo zostaną mu postawione zarzuty.
Do kolejnego zatrzymania doszło o godzinie 18:45 przy ulicy Rzeczpospolitej. Podczas rutynowej kontroli pojazdu policjanci wyczuli od 31-letniego obywatela Ukrainy zapach alkoholu. Po przebadaniu alkomatem, który wykazał 0,6 promila, dodatkowo wyszło na jaw, że mężczyzna jest w systemach policyjnych i ma zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych do lipca 2024 roku. Samochód, którym jechał Gdańszczanin odholowano na parking strzeżony.
Ostatnie zatrzymanie tego dnia miało miejsce o po godzinie 23, przy ulicy Okopowej. Podczas kolejnej kontroli drogowej tego dnia złapano kierowcę, który prowadził pod wpływem. Badanie alkomatem wykazało, że 43-latek z powiatu gdańskiego wsiadł za kółko mając 0,2 promila. Za to odebrano mu prawo jazdy.
Niedzielna seria gdańskiej policji zaczęła się o 8:40. Do pierwszej interwencji doszło na ulicy Havla. Badanie alkomatem w trakcie kontroli drogowej ujawniło, że 31-letni obywatel Ukrainy prowadził pod wpływem. 0,5 promila kosztowało go prawo jazdy. Zaledwie 20 minut później funkcjonariusze złapali kolejną osobę. W trakcie kontroli przy ulicy Rakoczego mundurowi wyczuli od 32-letniej gdańszczanki zapach alkoholu. Prowadzenie pojazdu przy 0,4 promila kosztowało mieszkankę Gdańska prawo jazdy, a na dodatek jej auto odholowano na parking strzeżony.
Ostatnie zatrzymanie tego weekendu nie było rutynową kontrolą drogową, jak większość powyższych przypadków. Na ulicy Chwarznieńskiej, po godzinie 18 doszło do interwencji policji, ponieważ kierujący samochodem przekroczył dozwoloną prędkość o 24 km/h. Na dodatek mężczyzna jechał nierejestrowanym autem, które nie było dopuszczone do ruchu. W trakcie procedury funkcjonariusze zauważyli dziwne zachowanie 25-latka i powiększone źrenice. Kierowca przyznał się do zażywania amfetaminy dzień wcześniej. Na dodatek okazało się, że ciążą na nim trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami, z czego ostatni z nich obowiązuje aż do lutego 2028 roku. Mieszkaniec Gdańska został najpierw przewieziony do szpitala w celu badania krwi, a następnie zabrano na komisariat. Mundurowi nałożyli na niego łącznie 1800 złotych kary, za przekroczenie prędkości oraz jazdę pojazdem niedopuszczonym do ruchu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.