17 i 18 lutego w Gdańsku pracowało 554 policjantów, którzy w ramach ogólnopolskiego przedsięwzięcia zatrzymywali osoby ukrywające się przed wymiarem sprawiedliwości. Funkcjonariusze skontrolowali 568 pojazdów, sprawdzili 372 adresy oraz wylegitymowali 1269 osób. Efektem działań było zatrzymanie 30 osób poszukiwanych, w tym pięciu cudzoziemców, a także ujawnienie 267 wykroczeń i ośmiu sprawców przestępstw.
Wśród zatrzymanych znaleźli się zarówno podejrzani o przestępstwa, osoby poszukiwane do ustalenia miejsca pobytu, jak i osoby skazane na karę więzienia. W ręce policji trafili między innymi sprawcy przestępstw narkotykowych, kradzieży, włamań, oszustw i rozbojów, a także osoby ukarane za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu czy uchylanie się od alimentów.
Jedną z najbardziej nietypowych interwencji było zatrzymanie 47-letniego gdańszczanina. Mężczyzna sam zadzwonił na policję informując, że jest poszukiwany, ale nie może przyjść na komisariat, ponieważ jak twierdził nie ma nóg. Patrol, który udał się pod wskazany adres, znalazł go jednak w pełni sprawnego i pod wyraźnym wpływem alkoholu. Po sprawdzeniu danych okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu, a dodatkowo ma do odbycia pół roku więzienia za niealimentację. Z mieszkania trafił prosto do zakładu karnego.
Kolejnym efektem akcji było zatrzymanie 24-letniego mężczyzny w jednym z hosteli pracowniczych na Ujeścisku. Kryminalni ustalili, że ukrywa się tam osoba, za którą sądy w trzech miastach wydały łącznie czternaście podstaw poszukiwań. Gdańszczanin ma do odbycia prawie dwa lata pozbawienia wolności za kradzieże i liczne wykroczenia. Zatrzymano go w trakcie rutynowej kontroli dokumentów.
We wtorkowe popołudnie w ręce policjantów trafił również 40-letni mieszkaniec Gdańska ujęty wcześniej przez pracowników drogerii we Wrzeszczu. Podczas interwencji okazało się, że mężczyzna ma zasądzoną karę roku i sześciu miesięcy więzienia za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo usłyszał zarzuty za kradzież towaru wartego ponad 900 złotych. Następnego dnia trafił do zakładu karnego.
Akcja była ściśle koordynowana ze Strażą Graniczną, która prowadziła sprawdzenia dotyczące legalności pobytu cudzoziemców. W dwóch przypadkach zakończyło się to wnioskami o wydalenie z Polski osób, które przebywały na terenie kraju niezgodnie z obowiązującymi przepisami.
Policja podkreśla, że podobne działania prowadzone są cyklicznie i mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców. Ich celem jest wyeliminowanie z przestrzeni publicznej osób, które unikają odpowiedzialności karnej, a także szybkie reagowanie na popełniane przestępstwa i wykroczenia.
Komentarze (0)