Miejskie lodowisko w balonie jest prowadzone przez Gdański Archipelag kultury już od ponad 15 lat. Władze miasta zdecydowały się na otwarcie takiego obiektu w 2007 r., a niespełna rok później do dyspozycji łyżwiarzy była już nowa, kryta tafla. Odwiedzający mogą korzystać z prawie 2 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni do "ślizgania".
fot. Gdański Archipelag Kultury
Lodowisko cieszy się niesłabnącą popularnością i z roku na rok przyciąga mieszkańców Gdańska oraz turystów. Goście mogą skorzystać z usług wypożyczalni oraz ostrzenia łyżew, a na tafli wydzielona jest tak zwana "ośla łączka". Gdańszczanie raz w roku mają też do dyspozycji jedno darmowe wejście na lodowisko w ramach karty mieszkańca.
Zagrodzone wyjścia ewakuacyjne?
Do naszej redakcji zgłosił się czytelnik, który odwiedził w tym sezonie lodowisko na Placu Zebrań Ludowych. Zwrócił on uwagę na wyjścia ewakuacyjne oraz dostęp do nich w razie sytuacji awaryjnej.
- Balon jest wykonany z tworzywa sztucznego, więc co w sytuacji nagłego pożaru? W obiekcie stoją różne maszyny oraz sprzęt chłodniczy. Gdy zacznie rozprzestrzeniać się ogień, to jak kilkaset osób ma opuścić lodowisko? Wyjścia są zagrodzone, a jedno ewakuacyjne zlokalizowane jest za... bandą - żali się pan Krzysztof.
Postanowiliśmy zainterweniować w tej sprawie i sprawdzić informacje u źródła, czyli w Gdańskim Archipelagu Kultury, który odpowiedzialny jest za zarządzanie obiektem.
Wyjście ewakuacyjne zagrodzone barierkami oraz bandą lodowiska, fot. czytelnik
Balon o powierzchni łącznej 4125 metrów kwadratowych wyposażony jest w trzy wyjścia ewakuacyjne. Toporne drzwi obrotowe, które prowadzą na lodowisku, takimi jednak nie są. Sandra Porożyńska z Gdańskiego Archipelagu Kultury tłumaczy, że sam obiekt spełnia przepisy przeciwpożarowe.
- Do wszystkich wyjść ewakuacyjnych jest zapewniony odpowiedni dostęp, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jeden element przenośnej barierki ustawiony na drodze ewakuacyjnej, w razie ogłoszenia ewakuacji zostanie natychmiast usunięty przez obsługę. Ilość i szerokość wyjść z tafli lodowiska jest odpowiednia i nie ma potrzeby przeskakiwania przez bandę okalającą taflę lodową - mówi w rozmowie z Pulsem Gdańska przedstawicielka GAK-u.
Sama powłoka hali jest wykonana z materiałów trudno zapalnych.
- Zgodnie z atestami dołączonymi do dokumentacji hali, powłoka przykrycia hali spełnia wymagania niepalności. Dla tego typu obiektów powłoka powinna być trudno zapalna i w rzeczywistości powłoka jest wykonana o klasę wyżej niż wymagania dotyczące jej palności - dodaje nasza rozmówczyni.
Właściciel zapewnia, że z Instrukcją Bezpieczeństwa Pożarowego zapoznana jest cała obsługa hali. Przechodzi ona również szkolenie przeciwpożarowe, w którym zawarto między innymi przeprowadzenie ewakuacji. Wyjścia otwierane są jednym ruchem przez obsługę.
Ucieczka z płonącej hali w 5 minut
Zgodnie z regulaminem, w obiekcie może przebywać jednocześnie 300 osób. Warto zaznaczyć, że lodowisko to specyficzne miejsce, bo ewakuacja łyżwiarzy z tafli jest nie lada wyzwaniem. Gdański Archipelag Kultury zapewnia jednak, że czas ucieczki z hali jest o prawie 3 minuty krótszy od wymaganego.
- Czas ewakuacji od momentu powstania zdarzenia od momentu całkowitego opuszczenia hali przez wszystkich, wynosi 5,35 minuty i jest o 2,65 minut krótszy od wymaganego - mówi nam Sandra Porożyńska.
Okazuje się jednak, że czas ewakuacji został wyliczony na podstawie symulacji komputerowej. Nie odbyły się praktyczne ćwiczenia, bo nie przewiduje tego prawo.
fot. czytelnik
Właściciel tłumaczy, że sprzęt gaśniczy jest sprawdzany co roku, tak, jak wszelkie instalacje i urządzenia.
Audytu nie będzie
Zapytaliśmy też urzędników o to, czy lodowisko jest sprawdzane przez Państwową Straż Pożarną pod kątem zabezpieczenia bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Okazuje się, że w tym sezonie kontroli strażaków nie było.
- W obecnym sezonie Państwowa Straż Pożarna nie przeprowadzała kontroli. Dokumentacja obiektu posiada odpowiednią opinię rzeczoznawcy d/s zabezpieczeń przeciwpożarowych, ponadto montaż hali jest przeprowadzany pod nadzorem uprawnionego podmiotu zewnętrznego - tłumaczy Porożyńska.
Z uwagi na to, że wszelkie procedury i organizacja lodowiska są zgodne z prawem, to Gdański Archipelag Kultury nie przewiduje przeprowadzenia dodatkowego audytu. Zarządca obiektu zapewnia, że jest on gotowy na szybką ewakuację.
Do tej pory na szczęście do pożaru hali nigdy nie doszło.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.