W ostatnich tygodniach mieszkańcy Gdańska zaczęli informować o bardzo uprzykrzających życie zapachach, dochodzących z Zakładu Utylizacyjnego na Szadółkach. Sygnały dochodziły z miejsc, w których problem zazwyczaj nie występował lub występował sporadycznie, np. na Ujeścisku, w okolicy al. Havla, na starym Chełmie, a nawet na Pieckach-Migowie. Problem zauważyła także sama prezydent Gdańska.
- Smród wczoraj także w sercu Gdańska było czuć - mówiła w miniony wtorek podczas czatu z mieszkańcami Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Spytaliśmy przedstawicieli Zakładu Utylizacyjnego, skąd tak duże nasilenie problemu w ostatnim czasie.
- Czynnik pogodowy, a z nim związane duże amplitudy temperatur między dniem, a nocą to jeden z czynników wpływających na wzmożone odczucia uciążliwości związanych są z procesami, którem mają miejsce na naszych placach: tych operacyjnych, a związanych z dużą ilością odpadów zielonych i bio, ale także tych inwestycyjnych jak np. wymiana gruntu pod budowę spalarni - wyjaśnia w rozmowie z serwisem Puls Gdańska Iwona Bolt, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Zakład Utylizacyjny zaznacza, że duży wpływ na miejsca występowania odoru mają kierunki wiejącego wiatru. Uciążliwe zapachy w Gdańsku nie zawsze pochodzą jednak z Szadółek.
- Procesy mające miejsce na obszarze zakładu mogą być obecnie źródłem uciążliwości w obszarze tzw. Gdańska Południe. Na to wskazuje róża wiatrów, która w dziewięćdziesięciu pięciu procentach tak jest ukierunkowana. Uciążliwe zapachy, które występują w odległych od terenu zakładu częściach miasta, jak np. Oliwa czy Jelitkowo, trudno jest, ze względu właśnie na kierunki wiatru, łączyć z terenem działania spółek - podkreśla Iwona Bolt.
Kiedy smród ustąpi?
Najważniejszym pytaniem, które zadają sobie teraz mieszkańcy Gdańska, dotyczy terminu uporania się z przykrym problemem. Codzienne wdychanie tak uciążliwych zapachów utrudnia bowiem codzienne funkcjonowanie nie tylko poza domem, ale także w jego wnętrzu. W takich warunkach niemożliwe jest bowiem chociażby wietrzenie pomieszczeń. Zakład Utylizacyjny zapewnia, że nieustannie stara się na wszelkie sposoby walczyć z negatywnymi skutkami swojej niezbędnej dla normalnego funkcjonowania miasta działalności.- Wiele już zrobiliśmy, aby sytuacja uległa poprawie. Podjęte zostały konkretne działania, aby ograniczyć możliwą obecnie emisję zapachową. Decyzją Zarządu Zakładu Utylizacyjnego został wstrzymany odbiór odpadów biodegradowalnych od podmiotów komercyjnych. Po raz kolejny zaplanowany wywóz nadwyżek odpadów bio jest możliwy już po 24 września, kiedy rozstrzygnięty zostanie przetarg. Prowadzimy wzmożony oprysk środkiem neutralizującym powierzchniowo substancje zapachowe wszystkich odpadów zalegających na placach. Co tydzień publikujemy na stronie zakładu raport właśnie w temacie podejmowanych przez spółkę działań antyodorowych - mówi Iwona Bolt.
Duży wpływ na ostatnie problemy ma rozpoczęta niedawno inwestycja związana zabudową zakładu termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Zarząd Portu Energii Czystej informuje, że podczas prac ziemnych, do końca bieżącego roku, faktycznie częściej mogą pojawiać się przejściowe uciążliwości zapachowe dla mieszkańców. Według zapewnień, wykonawca inwestycji stosuje różne środki minimalizujące wspomniane uciążliwości, zaś miejska spółka nieustannie nadzoruje wykonawcę i na bieżąco reaguje, gdy efekty stosowania środków zaradczych są nieskuteczne.
Eliminacja przykrych zapachów bardzo trudna
Całkowita eliminacja przykrych zapachów z Szadółek w przyszłości może okazać się jednak bardzo trudna z uwagi na rozmiar obiektu. Rocznie Zakład Utylizacyjny przyjmuje aż 300 tysięcy ton odpadów komunalnych. Znaczną ich część stanowią najbardziej uciążliwe zapachowo odpady bio oraz zielone. Wszystkie odpady składowane są na łącznej powierzchni blisko 72 hektarów.- Całkowite wyeliminowanie problemu zapachowego tak dużego składowiska, co należy podkreślić, jest bardzo trudne, ze względu na potencjał odorowy. Na obniżenie tego potencjału wpływają właśnie stopniowo wdrażane inwestycje, jak chociażby realizowana teraz budowa Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych - tłumaczy Iwona Bolt.
We wspomnianym obiekcie zagospodarowywana będzie ta część odpadów, która powoduje największe uciążliwości zapachowe. Inwestycja odciąży zespół kompostowi i prawdopodobnie pozwoli na zagospodarowanie całości odpadów bio i zielonych w zamkniętych obiektach. To z kolei wpłynie pozytywnie na obniżenie emisji uciążliwych zapachów.
- Szanowni Państwo, nie uciekamy od tematu uciążliwości związanych z naszą działalnością. Mamy świadomość, że sytuacja nie jest komfortowa dla mieszkańców Gdańska, zwłaszcza dzielnic południowych i chcemy raz jeszcze zapewnić, że jest to dla nas zadanie priorytetowe, by działania na naszym terenie nie były uciążliwe dla naszych sąsiadów - zapewnia zarząd Zakladu Utylizacyjnego raz zarząd spółki Port Czystej Energii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.