Prom Motława zna chyba każdy mieszkaniec i turysta, który chociaż raz spacerował nad Motławą, szczególnie w okolicy Narodowego Muzeum Morskiego. To właśnie ta instytucja jest jego właścicielem. Pływająca jednostka służy gdańszczanom od 1987 roku. Na co dzień jest wykorzystywana do transportu pasażerów z Ołowianki do Ośrodka Kultury Morskiej znajdującego się pod drugiej stronie Motławy.
Muzealny prom jest już wysłużony, dlatego czeka go gruntowna modernizacja. Właściciel planuje przeprowadzenie między innymi piaskowania i malowania jednostki. Jeśli będzie to konieczne, przewidziano także wymianę arkuszy blachy poszycia.
- Remont i konserwacja zostaną przeprowadzone przede wszystkim po to, aby nasz prom był sprawny i bezpieczny dla pasażerów. Ponadto, jako armator jesteśmy zobowiązani do uzyskania Karty Bezpieczeństwa wydawanej przez Urząd Morski w oparciu m.in. o Orzeczenie Techniczne Polskiego Rejestru Statków. Dokument ten określa minimalne wymagania konserwacyjne i remontowe, które sprowadzają się do utrzymania kadłuba, napędu oraz instalacji elektrycznej w należytym stanie. Jest to oczywiście związane z koniecznością zapewnienia bezpiecznego kursowania promu oraz bezpieczeństwa ludzi znajdujących się na jego pokładzie – mówi Piotr Poklękowski, z-ca kierownika Biura Okrętowego NMM. i konstrukcji kadłuba.
Lista prac do wykonania jest dłuższa i nie obejmuje tylko konstrukcji statku. Konieczna jest też wymiana akumulatorów i części instalacji elektrycznej. Konserwacji wymagają płetwy steru, zbiorniki paliwa, układ napędowy i śruby napędowe.
- Skąd pomysł na remont? Mimo usilnych starań, które podejmujemy od lat, do tej pory nie udało się pozyskać środków finansowych na zakup nowego promu. Czekamy na kolejne programowanie unijne, aby poszukać nowych możliwości. Równocześnie na bieżąco staramy się śledzić inne źródła zewnętrzne, które ewentualnie pozwoliłyby nam pozyskać środki na ten cel - tłumaczy dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego muzeum Morskiego w Gdańsku.
Rejs promem „Motława” jest aktualnie najszybszą i najkrótszą formą przedostania się z Ołowianki na Długie Pobrzeże. Z jednostki korzystają turyści, gdańszczanie, a także pracownicy Narodowego Muzeum Morskiego. Na pokład jednorazowo może wejść do 50 pasażerów. Bilet na kilkuminutowy rejs w jedną stronę kosztuje w tym roku 4 zł.
Narodowe Muzeum Morskie poszukuje aktualnie firmy, która wyremontuje wysłużony prom. Wyłonienie wykonawcy powinno nastąpić pod koniec września. Sam remont powinien potrwać około miesiąca od momentu podpisania umowy z wybranym wykonawcą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.