Niebezpieczna sytuacja na ul. 3 Maja w Gdańsku. Dzięki czujności jednego z mieszkańców udało się uniknąć potencjalnej katastrofy. Mężczyzna zauważył zapadnięty krawężnik w pobliżu Forum Gdańsk i natychmiast zgłosił sprawę do Gdańskiego Centrum Kontaktu. Na miejsce skierowano ekipę techniczną, która odkryła poważne zapadlisko pod torami tramwajowymi.
Tory wisiały w powietrzu
Na miejsce natychmiast udali się pracownicy ZTM, którzy sprawdzili słuszność zgłoszenia.
- Zajrzeliśmy tam, i okazało się, że tory dosłownie wiszą w powietrzu - mówi w rozmowie z gdansk.pl pracownik ZTM. - Tamtędy jeździ jedna linia, “czwórka”. Natychmiast trzeba było wprowadzić objazd. “Czwórki” jeżdżą teraz, nie przez ul. 3 Maja, ale tak jak inne linie objeżdżają Forum od strony przystanku Śródmieście.
W związku z awarią od czwartku tramwaje linii nr 4 nie będą kursowały. Ich rolę przejęła linia nr 2, która przejeżdża przez ul. Wały Jagiellońskie, omijając zamknięty fragment. W środę, 6 marca będą zaś korzystały z objazdu od strony Dworca Głównego.
Mat. czytelnika gdansk.pl
Ważne przystanki zamknięte
Do odwołania nieczynne są przystanki:
• „Dworzec PKS”,
• „Nowe Ogrody”,
• „Urząd Miejski”,
• „Węzeł Groddecka”.
Pasażerowie powinni korzystać z alternatywnych tras lub sprawdzać bieżące komunikaty dotyczące zmian w rozkładzie jazdy.
Co spowodowało zapadlisko?
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną powstania dziury pod torami. Istnieje podejrzenie, że doszło do podziemnej awarii kanalizacji lub erozji gruntu spowodowanej przez wodę deszczową. Eksperci badają sytuację, ale już teraz wiadomo, że naprawa może potrwać nawet miesiąc.
Miejskie służby apelują o ostrożność i zachęcają do zgłaszania wszelkich niepokojących zmian w infrastrukturze. Takie czujne reakcje, jak ta mieszkańca Gdańska, mogą zapobiec poważnym wypadkom.
Komentarze (0)